Sprzedam Opel Astra J, aka Grażyna – królowa szos i parkingów Biedronki!

Rok produkcji: 2010

Silnik: 1.4 benzyna, manual

Przebieg: niewiarygodnie niski – niecałe 60 000 km, dasz wiarę?

⸻

Kim jest Grażyna?

Poznaj Grażynkę – zadbaną, cichą i absolutnie lojalną towarzyszkę miejskich (i podmiejskich) przygód.

90% życia spędziła w cieple garażu, nigdy mnie nie zawiodła i choć serce mi pęka, czas przekazać ją dalej – niech znajdzie nowego kierowcę, który ją doceni.

Kobieta idealna: Nie pali, nie pije, nie narzeka. Jak na swój wiek - z przodu i z tyłu - liceum!

⸻

Stan techniczny:

Grażyna to typ, który nie stroi fochów. Wszystko zrobione na czas:

^ Odgrzybienie klimatyzacji – czerwiec 2025

^ Przegląd klimy + nowy filtr kabinowy – czerwiec 2025

^ Wymiana oleju i filtra paliwa – maj 2025

^ Przegląd techniczny ważny do stycznia 2026

^ OC (w tym szyby) i AC opłacone do stycznia 2026

^ W zestawie dorzucam opony zimowe.

Jestem drugim właścicielem, ale pierwszym w Polsce (rejestracja 2023) – i z pełnym sentymentem oddaję ją dalej. Serio, to była idealna współpraca.

⸻

Co ma w środku?

Wyposażenie w stylu: “nie zepsuje się, bo tego nie ma” - Nie udaje, że jest Teslą – Grażyna stawia na prostotę:

* klimatyzacja (chłodzi!)

* radio (gra, jak się umie w guziki)

* oraz klasyk - odtwarzacz CD

* ogrzewanie (grzeje, szyby suche jak Sahara)

* brak czujników (parkujesz na wyczucie – jak prawdziwy ninja)

* brak Bluetootha (więc telefon zostaje w kieszeni i masz wymówkę, że nie widziałaś/eś SMS-a od męża/żony)

* Dojazdówka - sprawna, dwa razy w roku chłopacy w wulkanizacji ją sprawdzają!

* 2x kluczyk

⸻

Wady?

* Są. Drobne ryski od dzieci biegających między samochodami – ale to tylko kosmetyka. Na zdjęciach widać wszystko. Grażynka niczego nie ukrywa – jest szczera jak pogoda w marcu.

* Przycisk od radia zdrapany - z pasji od przerzucania stacji (bo cytuję „wiecznie reklamy lecą”).

* Delikatna plama na siedzeniu od strony pasażera - a mama mówiła zjedz w kuchni.

⸻

Dlaczego sprzedaję?

Bo… serce boli, ale trzeba iść dalej.

Grażynka nigdy mnie nie zawiodła, ale czas, by uszczęśliwiła kogoś nowego.

To taka Astra, której nie wstyd pokazać rodzicom. Ani sąsiadom. Ani nawet swojemu byłemu.

Auto w pełni sprawne, prowadzi się świetnie, ma duszę i nigdy nie robiła scen.

Pasuje i do studenta, i do emeryta. Do miasta, wiochy i na festiwal ogórka.

Grażynka szuka nowego domu!