Czym się różni samochód od handlarza, od samochodu od osoby prywatnej, szczególnie jeżeli dotyczy to modelu RCZ?

Może najpierw wytłumaczę, że nie mam nic przeciwko "handlarskim ofertom" i zarabianiu na samochodach, szczególnie, że wielu robi to z pasji, a opinia tej grupy zawodowej w dużej mierze wynika z lat 90 i 2000. Tak czy owak nie jest to miejsce na socjologiczne wywody...

Peugeot RCZ to było moje marzenie od samego początku, bo kiedy rodzice kupowali w salonie 407 ja siedziałem w RCZ i wtedy ten samochód wydawał mi się nierealnym marzeniem. Miałem i mam wiele fajnych samochodów, więc RCZ był już kwestią czasu.

Zakupiony w 2024 roku w konfiguracji najbardziej zbliżonej do idealnej. Kryteria miałem proste - 2.0 Hdi z możliwie najniższym przebiegiem (ale tu realia pokazały, że te samochody mają raczej wysokie przebiegi), bixenonowe skrętne światła, otwierany ekran nawigacji (może nawigacja nie jest jakimś kluczowym elementem, ale ekran wraz z całym panelem powodują, że ten samochód wygląda w środku lepiej). Kluczowa była również wersja sprzed liftingu, bo po niej, moim zdaniem, samochód stracił swój "lwi charakter". Skóry w sportowych samochodach nie lubię i moim zdaniem fajnej tapicerki w RCZ'ie nie ma. Trochę brakuje elektrycznej regulacji siedzeń i podgrzewania foteli, ale w sumie to sportowy samochód...

Serwis: natychmiastowo po zakupie wymieniłem 2x olej żeby wyczyścić możliwie najbardziej układ smarowania. Turbina wydawała się wymagać naprawy, ale test szczelności wykazał nieszczelność w układzie dolotowym. Z tego powodu wtryski przelewały paliwo w związku z tym wymieniony został FAP, a przy okazji uzupełniony dodatek. Samochodem jeździ się super i tak już jest od ponad roku :)