Auto dla ludzi, którzy wiedzą, że życie to nie bajka, tylko walka o przetrwanie na światłach. Przyspiesza jak żółw po melisie, ale za to pali mniej niż Twoja ex w weekend w Sopocie. Rocznik 2003, czyli auto starsze niż TikTok, ale młodsze niż Twoje plecy po pierwszym treningu. Radio działa, aczkolwiek nie licz na Spotify. Tu jest klimat, szumy i Radio Maryja. Ekologia? Hehe… To diesel. Greta dostaje palpitacji, ale Ty jedziesz za grosze do Chorwacji. Nada się idealnie na pierwsze auto, bo jak stukniesz, to płakać nie będziesz. Kilkukrotnie objechało równik i wciąż ma ochotę na więcej. To nie auto, to globtroter na kołach.

Bonus: dorzucam komplet opon zimowych i letnich – nówki, dopiero 2 sezon. Same opony są więcej warte niż to Clio, więc można powiedzieć, że auto dorzucam gratis.

Stan?

Technicznie - jedzie.

Wizualnie - czerwone znaczy szybkie.

Oddam w dobre ręce albo chociaż w takie, które mają prawo jazdy.