OPIS DLA NIEMAJĄCYCH CZASU NA DŁUGIE CZYTANIE:
Samochód w pełni sprawny, regularnie serwisowany od nowości. Pierwszy właściciel, auto kupione w polskim salonie w 2012 roku. Przebieg oryginalny – 185 000 km. Wymieniana maska (po stłuczce na światłach) i tylne drzwi (otarcie na parkingu), dlatego te jedne drzwi mają widocznie wyblakły odcień czerwieni. Auto gotowe do jazdy. Rozrząd wymieniony w maju 2024.

Przegląd i ubezpieczenie aktualne. Komplet opon letnich i zimowych.

OPIS DLA CIEKAWSZYCH:
Kto chce kupić moją ibizę – auto, w którym lato czuć nawet wtedy, kiedy za oknem mróz?

Jest czerwona jak zachód słońca na plaży w Hiszpanii, jak Twoje policzki, kiedy on spojrzał na Ciebie pierwszy raz, albo jak usta tej dziewczyny z liceum, o której do dziś czasem myślisz.

Po co Ci ibiza z 2011 roku, spytasz?

Bo tą czerwoną strzałą możesz mknąć bez celu w stronę horyzontu i przez chwilę zapomnieć o smutnych obowiązkach dorosłości, a za to przypomnieć sobie, jak długie wydawały się Ci kiedyś letnie wieczory i jak oszałamiająco pachniały, kiedy nic nikogo nie bolało, za to wszystko smakowało tak cudownie. Ibiza jest idealna na rozmowy do świtu, kiedy czas zwalnia, a świat na chwilę przestaje Cię gonić, ale też na szybki wypad po bułki, kiedy nagle zabraknie chleba i macie z tego powodu spinkę w domu.

Lekki wiatr we włosach możesz w ibizie poczuć nawet na tylnych siedzeniach, mimo że szyby tam trzeba odkręcać ręcznie, ale czy naprawdę wszystko na tym świecie musi już być elektroniczne? Tylne drzwi mają nieco inny, wyblakły odcień czerwieni, w przednim fotelu kierowcy jest mała dziura, na jej karoserii widać kilka rys, a kilka części, w tym maska, zmieniło się w jej życiu po drobnej stłuczce. Tak, ibiza ma swoje blizny, ale to dlatego, że ta dziewczyna widziała naprawdę wszystko: nieprzejezdne drogi, urwania chmury, niebezpieczne zakręty, zmiany pór roku i nastrojów kierowcy. Dlatego nic jej już nie zaskoczy. Na jej liczniku widnieje 185 tysięcy kilometrów wspomnień i przygód – i uwierzcie: jest gotowa na drugie tyle.

Pod maską bije serce ibizki: 1.4, benzyna, 86 KM, a skrzynię ma manualną, więc to Ty zdecydujesz, kiedy zmienić bieg. Jestem jej pierwszą właścicielką – kupiłam ją, kiedy moje życie pachniało jeszcze młodością, a ona wtedy kusiła zapachem salonu i obietnicą nowych możliwości. Od tamtej pory razem przeżyłyśmy wszystko, co lato i drogi mogą zaoferować i choć obie się postarzałyśmy, to lubię myśleć, że jak czerwone hiszpańskie wino.

A że nadszedł czas rozstania, to teraz chętnie przekażę Ibizę w dobre ręce kogoś, kto zabierze tę dziewczynę w dalszą drogę, żeby razem tworzyć kolejne wspomnienia pełne lata i drobnych szaleństw.