Na sprzedaż: Subaru WRX STI 2021 (silnik EJ257) – Bezwypadkowe, Prywatne, Dopieszczone!

Auto trochę znane w środowisku Subaru – byłem m.in. na zlocie w 2024 na Torze Kielce. Jako jedno z niewielu nowych VA, które nie boi się jeździć! ;)

Pasjonaci doskonale wiedzą, o co chodzi w modelu po 2018 roku i w wersji STI – 6-tłoczkowe hamulce, DCCD (czyli możliwość zmiany napędu) i cała ta mechanika, która sprawia, że to auto to nie jest zwykły sedan, jak każde inne "usportowione" Audi S3. To prawdziwa cywilna rajdówka!

Jeśli jesteś fanem Subaru, to dokładnie wiesz, o czym mówię. A jeśli nie jesteś pasjonatem – śmiało zadzwoń, opowiem ci o tym STI, bo to naprawdę inna bajka niż te wszystkie „zwykłe” sportowe sedany.

Dzień dobry,

Mam na sprzedaż wyjątkowe Subaru WRX STI z 2021 roku, z kultowym silnikiem EJ257. Samochód jest bezwypadkowy, nigdy nie był zalany – co w ostatnich rocznikach tego modelu jest naprawdę rzadkością. Dodatkowo, ma niski przebieg.

Auto ma dobre wyposażenie m.in. dostęp bezkluczykowy, skretne swiatła, klimatyzacje automatyczna dwustrefowa, podgrzewane lusterka i przednie wycieraczki

Sprowadzony prywatnie, zaledwie 10 000 km na liczniku. Szukałem długo idealnego egzemplarza – BEZWYPADKOWEGO i NIEZALANEGO, aż w końcu trafiłem na ten. Na początku miał status „nieodpala”, ponieważ uszkodzony był moduł ECU. Dzięki kontaktowi z poprzednim właścicielem i serwisem, wiedziałem dokładnie, co było nie tak.

Po sprowadzeniu auta do Polski, trafiło ono bezpośrednio do najlepszego specjalisty od Subaru – Kamila z Wrocławia. Tam zostało dokładnie sprawdzone, złożone, a moduł ECU wymieniony na sprawny. Zrobiono pełną konwersję na wersję europejską, a co najważniejsze, założono oryginalny licznik w kilometrach, co jest rzadkością w modelach 2018+. Dzięki temu, auto jest prawie w pełni przystosowane do warunków europejskich.

Auto odpaliło, jeździ, a przy okazji zrobiłem spory przegląd i serwis olejowy. Wymieniłem olej w silniku, skrzyni biegów i dyfrze, zmieniłem płyn chłodniczy oraz płyn hamulcowy.

Co do silnika, nie poszedłem w jakąś ekstremalną modyfikację, tylko zadbałem o to, żeby był w jak najlepszej kondycji. Silnik pozostał praktycznie seryjny, ale z kilkoma poprawkami, które zapewniają mu większą trwałość i bezpieczeństwo.

Zamontowałem stożek K&N, dołożyłem cały zestaw z poprawionym smoczkiem olejowym, wkładką do misy olejowej (zapobiegającą cofaniu oleju), osłoną wału i magnetycznym korkiem spustowym – pasjonaci tematu na pewno znają te rozwiązania. Do tego bypass wodny 4. cylindra, termostat FUJI, który otwiera się trochę wcześniej, oraz kute tłoki (w tej samej specyfikacji co seryjne). Na koniec szpilki ARP i oczywiście wydech!

Efekt? Silnik pozbawiony typowych bolączek, które mogą pojawić się w tych silnikach. Cały zestaw robi swoje i wszystko działa jak należy.

Posiadam wszystkie fabryczne części, więc jeśli ktoś chciałby, auto może wrócić do fabrycznego stanu.

Auto było od razu zakonserwowane woskiem przed zimą, choć niestety nie miało okazji długo pojeździć po śniegu.