Dzień dobry. Opowiem trochę historii o moim aucie, które na prawdę sprzedaje . Auto kupiłem w Niemczech od Pana, który prowadzi gospodarstwo rolne. Po pół roku po zakupie pojechaliśmy na wyprawę do Albanii. Powiedziałem do żony jak wrócimy na kołach to go zrobimy tak żeby jeździć po Świecie.W Albanii wymieniliśmy tylko łożysko. Po powrocie postanowiłem zainwestować w samochód, który przejechał 4500 km. W zaprzyjaźnionym warsztacie w Ptaszkowie "Baza4x4" Pan Krzysztof ściągnął karoserię z ramy. Wypiaskował ją i zabezpieczył farbą antykorozyjną. Wymienił progi i nadkola (reparaturki), całe auto pomalował raptorem. Mam zdjęcia z remontu o filmiki. Założyliśmy solidny bagażnik dachowy i oświetlenie Osram(na cztery strony auta). Po jakimś czasie zbudowałem zabudowę ze sklejki z szufladami.Można swobodnie spać. Po tem byliśmy w Chorwacji, Słowenii ,Włoszech i w paru innych miejscach. Ze względu , że uwielbiamy kawę z rana założyłem przetwornicę i mały ekspres do kawy. Wymieniłem głośniki na dużo lepsze uwielbiam jak dobrze gra w aucie. Wygłuszyłem całe auto. Co rok niezależnie od przejechanych km. wymieniam olej. Autem dojeżdżam codziennie do pracy. Raz na jakiś czas jadę do lasu. Auto jest w naprawdę dobrym stanie. Jest jeden mankament a nawet dwa. Dwa progi. Jak zamontowaliśmy bagażnik dachowy, źle uszczelnilismy otwory i woda wyciekała do progów. W parę lat zgniły od środka. Jak się zorientowaliśmy, było za późno. Widać to na jednym ze zdjęć. Cena za auto może wydawać się wysoką, ale auto jest solidne i zadbane.