Mały wielki podróżnik szuka nowego towarzysza przygód!

Anrzej trafił do mnie w 2019 i w niecałe 6 lat przejechał prawie 90k km. Odwiedził Portugalię, Hiszpanię, Włochy, Austrię, Słowenię, Czarnogórę, Macedonię, Serbię, Bośnię i Hercegowinę, Słowację, Czechy, Węgry, Niemcy, Francję, Litwę, Łotwę, Estonię i Finlandię. Wjeżdżał na najwyższe przełęcze w Słowenii, pod Tre Cime w Dolomitach, przeciskał się przez ciasne uliczki Florencji, kempingował w Austrii, a nawet stoczył mały pojedynek na siłę charakteru z BMW w Albanii – i wyszedł z niego zwycięsko :wink: Mój pies - zawsze na tylnym siedzeniu - zna ten samochód lepiej niż własną smycz.

Mimo niewielkiego silnika (1.0) - nigdy nie zawiódł. Zero poważnych awarii. Zawsze gotowy na kolejną przygodę.

Oczywiście, jak każdy samochód - wymaga podstawowej opieki: regularna wymiana oleju, kontrola hamulców, klocków, tarcz - klasyka. Trzeba tylko mieć oko na olej - czasem sobie pociągnie więcej, czasem mniej. Ale nigdy nie było to dla mnie uciążliwe.

Przygody zostawiły też po sobie parę śladów - Anrzej ma otarcie na prawym boku z parkingu w Hiszpanii i jeden epizod w Słowenii, gdy prawe tylne koło znalazło się w rowie żeby nie potrącić szalonego rowerzysty - po czym została wymieniona cała tylna oś, ale zostały małe ślady. Wszystko naprawione jak trzeba.

Jeśli szukasz auta z historią, które nie tylko dowiezie Cię gdzie trzeba, ale może też stać się towarzyszem własnej drogi - być może właśnie znalazłeś. Sprzedaję z bólem serca

Sprzedaję z dwoma kompletami opon letnich i zimowych, używanych dwa ostatnie sezony.