Sprzedam Golfa – nie byle jakiego, bo należącego do mojego męża!
Powód? Wyjeżdżamy.
A Golf – choćby nie wiem jak się starał – nie ma paszportu.
Rocznik: taki, że jeszcze miał resztki fabrycznego zapachu - 2002
Kolor: niepowtarzalny (chyba że powtórzysz go farbą)
Stan: jak na swoje lata – lepszy niż ja w poniedziałek rano
Silnik: mruczy jak kot, który właśnie zjadł Whiskasa
Przebieg: tyle, ile trzeba, żeby się zaprzyjaźnić, ale nie znudzić - stan licznika widoczny na zdjęciu.
Wyposażenie: ma więcej guziczków niż mój pilot do telewizora
Auto jeździ, skręca, hamuje – czego chcieć więcej?
No może jeszcze trochę miłości i nowego właściciela, który go pogłaszcze po masce i nie będzie mówił "to tylko Golf".
Cena do negocjacji – zależy nam na szybkiej sprzedaży.
Dzwoń, pisz, przyjeżdżaj – Golf czeka, a my pakujemy walizki!
A teraz poważnie :
Auto używane głównie na dojazdy do pracy, stan wizualny widoczny na zdjęciach.
110 koni, przegląd zrobiony wczoraj, nie dawno serwisowany.
Sprzedaż od osoby prywatnej - więcej informacji w wiadomości prywatnej lub pod nr telefonu :
- Rafał