Jeżdżę tym samochodem od czerwca 2015. Mialem tylko jedna awarie która unieruchomiła go, a mianowicie wysprzeglik odmówił posłuszeństwa i sprzęgło zostało w podłodze. Jestem z niego mega zadowolony. Gdyby nie żona to pewnie dalej bym nim jeździł. Ale sie uparła na nowe i co Pan zrobisz. Passerati jest po regeneracji turbiny, wymianie sprzęgła i dwumasu. Ubezpieczenie zaplacone pierwsza rate z dwóch. Przegląd świeżo podbity. Klocki i tarcze hamulcowe stosunkowo niedawno wymienione. Na przeglądzie wyszło ze łączniki stabilizatorów tył do wymiany. Boczek siedzenia kierowcy wytarty, zszycie tego podobno +/- 400 zl. Reflektory przednie były juz zamglone to wymieniłem na TYC jednak prawy sie przypalił i musiałem wymienić to założyłem Depo. Obstawiam ze wadliwa sztuka i odbłyśnik byl felerny.

Na zdjęciach widac ze karoseria jest pordzewiała, ja to mialem w nosie i tego nie robiłem. Bardziej zależało mi na sprawnosci technicznej dlatego dbałem o regularne serwisy olejowe i mechaniczne naprawy eksploatacyjne. Samochód nie posiada DPF.

Tak naprawde to wsiadasz i jezdzisz.

Samochód aktualnie stoi na oponach zimowych. Mam do niego letnie. Mam tez felgi stalowe aczkolwiek w kiepskim stanie wiec nie dołączam ich domyślnie ale jak ktos bedzie zainteresowany to nie mam problemu żeby dorzucić. Założone jest stare radio Pioneer z bluetooth do muzyki i rozmów. Mam oryginalne ale antena w prawej szybie nie zostala podpieta podczas jej wymiany(albo jest uszkodzona bo z racji braku ubezpieczenia w tamtym czasie na szyby i braku hajsu kupowałem używaną)i radio nie zbiera. Oczywiscie dołączę jak bedzie zainteresowanie.