Witam serdecznie!
Na sprzedaż wystawiam Volvo S60, które... no cóż, postanowiło zakończyć żywot silnika w najbardziej dramatyczny sposób — 1000 km od domu, w piątek oczywiście (bo kiedy indziej miałoby się coś zepsuć?). Objawy? Głośne stukanie spod maski i biały dym z rury – jakby chciało powiedzieć „to już koniec, stary”.
Silnik kaput, ale auto odpala i jeździ – jakby się jeszcze nie pogodziło ze swoim losem.
Dlaczego sprzedaję?
Bo nie mam czasu na naprawy, a że jestem człowiekiem czynu, to od razu kupiłem inny samochód.
Co było zrobione od 2022 roku? Usiądź wygodnie, bo to lista godna serwisu premium:
Całe zawieszenie z przodu i z tyłu: sprężyny, amortyzatory, końcówki stabilizatora, wahacze
Nowe tarcze i klocki hamulcowe – przód i tył.
Opony praktycznie nowe – i letnie, i zimowe.
Silnik? Oj, tu się działo! Nowa głowica, regenerowane wtryski, wymienione panewki, nowy dwumas (ASO!), regenerowana turbina.
Skrzynia biegów? Nówka sztuka – jeszcze na gwarancji.
Wszystkie czujniki wymienione na oryginały.
Poduszki silnika wszystkie oryginalne Volvo
Akumulator kupiony rok temu
Rozrząd zrobiony w 2023 r. przy 348 tys. km – razem z nową pompą wody (oryginalna!).
Nowe popychacze zaworowe, alternator, pompa wspomagania, półosie…
Auto ma parę obtarć parkingowych i odprysków z przodu, ale nic strasznego - ot, ślady codziennego życia.
Samochód nie był myty ani pucowany, stoi tak, jak zjechał z lawety. W baku ponad pół zbiornika paliwa gratis!
Przegląd ważny do: 19.04.2026
Ubezpieczenie do: 26.06.2025
Podsumowując:
Wymieniłem w tym Volvo prawie wszystko... a ono w zamian rozwaliło mi silnik. Klasyk.