V50 to nie jest rakieta, to nie jest złom z kartonu. To pancerny szwedzki wóz, silnik 1.6D w turbo zrobi pół miliona zanim zacznie cię denerwować. Wnętrze, trochę jak starym dom dziadka, wszystko proste, wszystko działa. Jak coś pęknie, to masz to gdzieś, bo auto i tak jedzie dalej. Zawieszenie, jak przystało na Volvo - miękkie, spokojnie jak niedzielna drzemka po rosole. To jest samochód dla ludzi, którzy mają wywalone na wyścigi pod Lidlem, a chcą po prostu dojechać na działkę i wrócić. Poza miastem - na trasie, samochód pali średnio 3.1l/100km, w mieście 4.9l/100km, to jeden z najoszczędniejszych silników jak na tym rynku za tą cenę w tej klasie. 110km zamiata asfalt jak trzeba, chcesz cisnąć - ciśniesz, chcesz spokojnie jechać do pracy - jedziesz. Audio gra jak na Volvo przystało, to nie jakieś gówno zamienniki z Chin. Miejsca tyle, że możesz w nim nawet zamieszkać. Z rzeczy wymienianych: W lutym nowe tarze przód i nowe klocki. Kwiecień: filtr powietrza, filtr kabinowy, tylni lewy zacisk - nowy. Wycieraczki przód i tył, żarówki przód, mikroprzełącznik od kluczyka, naciągnięcie linki hamulca ręcznego. Wymiana oleju w silniku przy 320 000km. Wszystkie tempomaty, przyciski na kierownicy, na panelu działają. Fotele lekko wyeksploatowane, jednakże wnętrze jak na ten przebieg i wiek jest w niezłym stanie. Auto stoi na oponach zimowych. Ubezpieczenie ważne do: 2025-10-23, przegląd do 2026-01-15. Nic tylko brać i jeździć, oczywiście cena podlega negocjacji. Zapraszam po więcej informacji pod numerem telefonu.