17 marca 2025

Tesla ma nowy pomysł na ratowanie sprzedaży. Nazywa się Model Y

Budżetowa Tesla Model Y

Tesla Model Y może doczekać się wariantu z mniejszą liczbą funkcji i o mniejszym nadwoziu. Jak donosi Reuters takie auto może trafić do sprzedaży nawet jeszcze w tym roku.

 

  • Tesla rozważa wprowadzenie tańszego wariantu Modelu Y.
  • Będzie on oparty na istniejącym samochodzie, ale zubożony o funkcje, a być może również z mniejszym nadwoziem.
  • Na początku budżetowa Tesla Model Y znajdzie się w chińskiej ofercie tego producenta. Ma również trafić na inne rynki.
Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Sytuacja sprzedażowa Tesli w ostatnim czasie może martwić miłośników marki. Ze względu na kontrowersyjne wypowiedzi i działania na scenie politycznej Elona Muska jest ich coraz mniej, zwłaszcza w naszym rejonie świata.

Jednocześnie, eksperci wskazują, że obecne spadki są spowodowane raczej oczekiwaniem klientów na Model Y po liftingu. Gdy taki samochód na dobre zagości w salonach, słupki sprzedażowe mają wystrzelić – informuje portal elektromobilni.pl.

TUTAJ przeczytasz o żywotności baterii w Teslach.

Budżetowa Tesla Model Y: cena o 20% niższa

Co Tesla może robić, aby jeszcze mocniej poprawiać wyniki? Z pewnością słusznym krokiem jest powiększanie gamy, zwłaszcza w kierunku aut bardziej przystępnych cenowo. Takie plany faktycznie istnieją. Według najnowszych doniesień Reutersa, Tesla chce wprowadzić „tańszy Model Y”. Ma on być reakcją na obecną wojnę cenową w sektorze aut elektrycznych toczącą się w Chinach.

Nowy samochód o nieustalonej jeszcze nazwie może obyć się bez znaczących zmian w zakresie akumulatora, napędu, podwozia i innych części. Może mieć jednak mniejsze nadwozie (Model Y ma 4,75 m długości) i skromniejsze wyposażenie. Lista funkcji będzie ograniczona raczej do tych bardziej podstawowych.

Budżetowa Tesla model Y zostanie opracowana przez chiński oddział amerykańskiej firmy. Podobno trwają już „optymalizacje”, mające umożliwić jak najszybsze wprowadzenie tego samochodu na rynek.

Kiedy można spodziewać się jego debiutu? Jeśli sprzedaż Tesli nadal będzie spadać, nowe auto może pojawić się na rynku już nawet w drugiej połowie tego roku. Według bardziej realistycznych założeń, masowa produkcja budżetowej Tesli Model Y powinna rozpocząć się w Szanghaju w 2026 roku. Samochód powinien kosztować co najmniej o 20% mniej od „zwykłego” odpowiednika.

TUTAJ przeczytasz o porażce Tesli w tegorocznym zimowym teście zasięgów.

Na chiński rynek

Pojazdy produkowane w Szanghaju mają być sprzedawane głównie w Chinach – aby bronić udziału Tesli w tamtejszym rynku – ale także w Europie i Ameryce Północnej. Obecnie Tesla Model Y kosztuje w Polsce od 204 990 zł. Gdyby cena nowego wariantu tego auta faktycznie była o 20% niższa, oznaczałoby to kwotę nieco ponad 163 000 zł.

Co ciekawe, Tesla nie po raz pierwszy chce wprowadzać tańszą czy zubożoną odmianę swoich aut. Niedawno na rynek meksykański trafił prostszy Model 3, pozbawiony niektórych funkcji, które pojawiły się przy okazji liftingu, jak ekran w drugim rzędzie i oświetlenie nastrojowe.

Przy okazji wyposażono go w tapicerkę materiałową zamiast ze sztucznej skóry. W rezultacie cena spadła o równowartość około 15 000 zł.

TUTAJ przeczytasz megatest Tesli Model Y.

Budżetowa Tesla Model Y: w oparciu o istniejące auto

Pierwotnie Tesla planowała wprowadzenie całkowicie nowego modelu za około 110 000 zł. Wygląda jednak na to, że według obecnej strategii, zamiast samochodu opracowanego od zera, zobaczymy przeprojektowany, budżetowy wariant Modelu Y.

W styczniu przedstawiciele Tesli w swoim raporcie rocznym za 2024 rok stwierdzili, że plany dotyczące nowych pojazdów – w tym bardziej przystępnych cenowo – są nadal aktualne. „Te pojazdy będą wykorzystywać zarówno aspekty platformy nowej generacji, jak i naszych obecnych platform. Mają być produkowane na tych samych liniach, co nasza obecna gama pojazdów” – informowano.

„To podejście doprowadzi do nieco mniejszej redukcji kosztów niż pierwotnie oczekiwano. Za to pozwoli nam zwiększyć wolumen naszych pojazdów w ostrożny i bezpieczny dla inwestycji sposób w niepewnych czasach. Powinno to pomóc nam w pełni wykorzystać naszą obecnie oczekiwaną maksymalną moc produkcyjną. Wynosi on trzy miliony pojazdów” – donoszono w informacji prasowej.

Gdyby budżetowa Tesla Model Y trafiła na polski rynek, mogłaby walczyć np. z Kią EV3 (od 166 900 zł) albo z Hyundaiem Koną Electric (od 165 900 zł). Po doliczeniu rządowych dopłat, cena byłaby naprawdę niska.