11 lutego 2025

BYD chce pomóc firmom motoryzacyjnym w Europie. Przy okazji zwietrzył dla siebie interes

BYD chce sprzedawać kredyty węglowe

Chiński BYD chce być jak Tesla. Właśnie rozpoczął rozmowy z europejskimi producentami samochodów, aby im pomóc uniknąć kar za przekroczenie emisji CO2. Elon Musk od lat zarabia na tym miliardy dolarów.

Przepisy ograniczające emisję CO2 na sprzedaną flotę modeli danego wytwórcy w tym roku stały się bardzo restrykcyjne. Firmy motoryzacyjne, aby uniknąć ogromnych kar na terenie Unii Europejskiej – Volkswagen mówi nawet o 1,5 mld euro – muszą sprzedać przynajmniej 20% aut na prąd.

Kar mogą uniknąć (lub je ograniczyć) również dzieląc się tzw. kredytami węglowymi. Oznacza to, że nadwyżkę dwutlenku węgla przejmuje na siebie inny producent, akurat bez problemu mieszczący się w obowiązującej normie.

Tak od lat robi Tesla, która w samym 2023 roku zarobiła na tym, bagatela, 1,79 mld dolarów. Z kolei rok wcześniej było to 1,78 mld „zielonych”.

TUTAJ przeczytasz więcej o kredytach węglowych.

BYD chce sprzedawać kredyty węglowe

Teraz zainteresowanie tym procederem wykazał chiński BYD, będący największym na świecie producentem hybryd plug-in i drugim największym w przypadku elektryków.

Według przedstawiciela tego wytwórcy jego zaangażowanie w temat kredytów węglowych „miałoby pomóc innym uniknąć wysokich kar Unii Europejskiej za emisje w 2025 roku” – informuje Reuters.

„Prowadzimy rozmowy, są one na dobrej drodze” – mówi Alfredo Altavilla, specjalny doradca BYD w Europie. Szczegółów jednak nie znamy.

Oczywiście, BYD chce sprzedawać kredyty węglowe, aby jak najwięcej na tym zarobić. Ile? Tego na razie nie wiadomo, ale z pewnością Chińczycy, którzy w swojej europejskiej ofercie mają głównie elektryki, dysponują ogromną liczbą kredytów węglowych.

TUTAJ przeczytasz o tym, dlaczego UE może wycofać się z siłowego narzucania elektryków.

Dwa sojusze w Europie

Jak donosi Reuters, na początku tego roku producenci samochodów ogłosili utworzenie dwóch sojuszy. W jednym głównym rozgrywającym jest Tesla, natomiast w drugim – chińskie Geely, mające w swoim portfolio m.in. Lotusa, Smarta, Volvo i Polestara.

Z kredytów węglowych pierwszego korzystają m.in. Stellantis, Toyota, Ford, Mazda oraz Subaru. Z kolei w drugim przypadku mamy Mercedesa, Forda czy Suzuki. Japończycy dopiero w tym roku wprowadzą na rynek swój pierwszy elektryczny model. Będzie to e Vitara, której sprzedaż wystartuje latem 2025 roku.

Informację o korzystaniu z umów w celu „przerzucenia” części emisji CO2 na innych producenci muszą przekazać Komisji Europejskiej do 31 grudnia danego roku. Bruksela nie może żądać żadnych dodatkowych szczegółów na ich temat. „Nie może również oceniać ich warunków handlowych” – informuje Reuters.

Z kolei firmy, które mają ze sobą umową nie mogą wymieniać się innymi informacjami niż tymi, dotyczącymi ich wzajemnej współpracy.