5 maja 2025

Ta chińska marka zaliczyła słaby start w Europie. Teraz jednak coś ruszyło

BYD Atto 2

BYD nie miał dobrego startu na Starym Kontynencie. Pomimo ogromnych ambicji, sprzedaż jego samochodów była rozczarowująca, szczególnie w Niemczech – największym rynku w tej części świata. Ale Chińczycy zmienili strategię i już przynosi to efekty.

  • BYD to obecnie jeden z najszybciej rozwijających się producentów samochodów na świecie.
  • W polskiej ofercie jest 6 modeli, z czego tylko 1 ma napęd inny niż elektryczny.
  • Chińczycy już wprowadzili nową strategię, mającą zwiększyć sprzedaż samochodów w Europie.
Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Jeszcze w maju 2024 roku przedstawiciele BYD-a twierdzili, że ich długoterminowym celem jest zdetronizowanie Volkswagena jako marki, która sprzedaje najwięcej samochodów na Starym Kontynencie. Jednak ma to nastąpić dopiero w 2030 roku.

BYD już wcześniej wyprzedził Volkswagena w Chinach, gdzie zastąpił go na fotelu lidera, na którym niemiecki producent zasiadał nieprzerwanie od 1993 do 2022 roku. Poza tym z roku na rok ten koncern z Państwa Środka zalicza imponujące wzrosty sprzedaży. O ile w 2023 roku na jego samochody skusiło się 3,02 mln klientów, o tyle w zeszłym było ich 4,27 mln.

Równie dobrze BYD radzi sobie w tym roku. W pierwszym kwartale na swoje auta znalazł około 1 mln nabywców.

TUTAJ przeczytasz, jak jeździ BYD Sealion 7.

BYD w Europie: za mało PHEV-ów

Ale Europa nadal pozostaje dla niego twardym orzechem do zgryzienia. Spośród wszystkich oferowanych tutaj modeli, tylko jeden korzysta z silnika spalinowego. To BYD Seal U w odmianie DM-i. Reszta jest elektryczna i w naszym kraju kosztuje znacznie powyżej 100 000 zł.

Najtańszy model tego wytwórcy, czyli Atto 2, stanowi wydatek 129 900 zł za podstawową odmianę z baterią o pojemności 45 kWh (177 KM). Lepiej wyposażona wersja Boost kosztuje z kolei 141 000 zł. Obecnie cenę tego modelu można obniżyć, dzięki bonusowi z programu NaszEauto.

Najlepiej sprzedającym się autem tej chińskiej marki w Europie w zeszłym roku był Seal U, który jako jedyny jest hybrydą plug-in. Przedstawiciele tego wytwórcy otwarcie przyznają, że zawdzięcza on to właśnie swojemu napędowi.

TUTAJ zobaczysz test łosia BYD-a Seala U.

Nowe rozdanie

I właśnie wprowadzenie do Europy większej liczby hybryd plug-in jest jednym z głównych punktów „nowego startu” BYD-a w tym regionie. Stanowi to zwrot o 180 stopni w stosunku do początkowych planów, obejmujących wyłącznie samochody na prąd. Dlaczego? To właśnie one doprowadziły bowiem do niezadowalającej sprzedaży na Starym Kontynencie.

Od ubiegłego roku BYD zmienia również zasady dotyczące rekrutacji. W efekcie, w jego europejskich oraz krajowych szeregach będzie się pojawiać coraz więcej menedżerów, podkupionych od innych producentów.

Oczywiście ma się to odbywać za pomocą hojnych wynagrodzeń. Tyle że – zgodnie z informacjami od jednej z rekrutowanych osób – Chińczycy oczekują długiego czasu pracy i m.in. dyspozycyjności wykraczającej poza ogólnie przyjęte standardy.

BYD ma zadbać również o znaczną rozbudowę swojej sieci dealerskiej. Obecnie w naszym kraju działają 22 punkty sprzedaży tego wytwórcy.

TUTAJ dowiesz się, jak jeździ BYD Atto 2.

BYD w Europie: zmiany na szczycie

Jeden z nowych menedżerów BYD-a w Europie – Alfredo Altavilla – który przeszedł do Chińczyków z koncernu Stellantis, na łamach Reutersa wyjaśnił, że „pierwotny plan wprowadzenia na Stary Kontynent aut wyłącznie elektrycznych był zbyt śmiały w przypadku większości lokalnych rynków”.

Takie słowa skierował on w liście do Wanga Chuanfu – światowego szefa BYD-a. „Szybko zrozumiał przesłanie i przekazał menedżerom decyzję, że każdy nowy model dla Europy będzie musiał być dostarczany zarówno w wersji elektrycznej, jak i hybrydowej” — mówi Altavilla. „Niezbędne jest edukowanie klientów na temat zielonej transformacji” – dodaje.

Altavilla ma więc pomóc skupić się BYD-owi przede wszystkim na wprowadzaniu aut hybrydowych. Przy okazji też czynnie uczestniczy w zatrudnianiu do tej chińskiej marki doświadczonych menedżerów z Grupy Stellantis.

Kolejny etap zmian polega na wprowadzeniu Stelli Li (nr 2 w BYD-zie) na funkcję szefa europejskiego oddziału tej marki. Zastąpiła ona na tym stanowisku Michaela Shu, który nie był w stanie zrealizować przyjętych planów.

Zakładały one bowiem zdobycie 5% europejskiego rynku do momentu otwarcia fabryki na Węgrzech, co ma nastąpić w drugiej połowie 2025 roku. W zeszłym roku udział BYD-a w rynku Starego Kontynentu wyniósł jednak zaledwie 2,8%.

TUTAJ przeczytasz o imponującej Denzie Z9 GT.

Spodziewane efekty zmian

Zmiany w europejskim oddziale tego giganta już zaczynają przynosić efekty. W pierwszym kwartale tego roku nabywców znalazło ponad 37 000 samochodów. Oznacza to trzykrotny wzrost względem tego samego okresu 2024 roku.

W Polsce w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku na samochody BYD-a skusiło się 531 klientów, natomiast w samym marcu – 233. Sprzedaż ma jednak wzrosnąć, dzięki pojawieniu się Atto 2, a także, spodziewanemu jeszcze tańszemu, Dolphinowi Surf.

W tym roku na rynek wjadą jeszcze nowe modele hybrydowe typu plug-in. Na ostatni kwartał przewidziano z kolei premierę marki premium BYD-a, czyli Denzy.