Chiński Exlantix wjeżdża do Polski. To siostrzana marka Omody i Jaecoo

Po zadomowieniu się Omody i Jaecoo nad Wisłą, teraz kolejna siostrzana marka koncernu Chery ma chrapkę na polski rynek. To Exlantix, który powstał jako rywal m.in. dla Tesli czy Xpenga. W swojej ofercie ma dwa modele, wprawiane w ruch nie tylko przez napęd elektryczny, ale i hybrydowy, zapewniający nawet 1645 km zasięgu.
- Do Omody, Jaecoo i Chery wkrótce dołączy kolejna marka.
- To Exlantix, który stawia na najnowsze technologie.
- Ruszył polski fanpage tego chińskiego producenta.
Fani motoryzacji nad Wisłą z pewnością nie mają lekko. Co ruszą muszą się bowiem uczyć nie tylko nowych marek samochodów, ale i ich wymawiania. O ile niektóre, jak Omoda czy MG nie sprawiają problemu, o tyle np. na Hongqi można już sobie „połamać język”.
Wkrótce do grona producentów z Państwa Środka o trudnych do wymówienia nazwach dołączy Exlantix. To marka należąca do koncernu Chery, będącego właścicielem dobrze zadomowionych u nas Omody i Jaecoo.
Ale Exlantix stawia na nowoczesne technologie, technokratyczny styl oraz jakość. Został on bowiem pomyślany, jako rywal m.in. dla Tesli, Xpenga czy Nio. Marka ta działa od 2024 roku i w swojej ofercie ma modele czysto elektryczne lub ze spalinowym przedłużaczem zasięgu.
Exlantix, podobnie jak Omoda i Jaecoo, powstał z myślą o sprzedaży poza granicami Chin. Jego rynkowy debiut nastąpił we wrześniu 2024 roku w… Rosji. W Polsce właśnie ruszył oficjalny fanpage tego wytwórcy na Facebooku. A to oznacza, że wkrótce – zapewne do końca roku lub na początku 2026 roku – auta Exlantixa zobaczymy nad Wisłą.
Za sprzedaż samochodów Exlantix w Polsce będzie najprawdopodobniej odpowiadać firma Omoda & Jaecoo Polska.
TUTAJ przeczytasz, jak jeździ Jaecoo 7 Super Hybrid.
Exlantix w Polsce: dwa modele
Exlantix w swojej ofercie ma dwa modele. To limuzyna ES oraz SUV o nazwie ET. Oba bazują na samochodach marki Exeed, powstałej w 2017 roku i należącej również do Chery.
Exlantix ES to potężna limuzyna o atrakcyjnej, sportowej sylwetce. Mierzy 495 cm długości, 198 cm szerokości oraz 148 cm wysokości – wszystko to przy rozstawie osi o wartości aż 300 cm. Wymiarami temu autu jest więc blisko do Porsche Taycana (496 cm długości, 197 cm szerokości, 138 cm wysokości), choć jego sylwetka nie jest tak przysadzista.
Ciekawie prezentują się światła przeciwmgłowe, znajdujące się po bokach przedniego zderzaka. Mają one po 372 białych i żółtych diod, które mogą wyświetlać różne symbole. To np. ikona ładowania czy ostrzeżenie o pieszych.
We wnętrzu Exlatixa ES-a znalazły się dwa ekrany, z których centralny ma przekątną 15,6” i rozdzielczość 2,5K. System multimedialny oparto na bardzo szybkim procesorze Qualcomm Snapdragon 8295P i zaopatrzono m.in. w asystenta głosowego, wykorzystującego sztuczną inteligencję.
Standardem są ponadto dwie tacki do ładowania smartfona, zestaw audio z 23 głośnikami czy fortel „Zero-G” dla przedniego pasażera.
TUTAJ przeczytasz megatest Omody 5.
Exlantix w Polsce: elektryki lub EREV
Exlantix ES może być wprawiany przez 1 z 3 układów napędowych do wyboru. Czysto elektryczne dysponują 800-woltową instalacją elektryczną, a więc zapewniającą możliwość wyjątkowo szybkiego ładowania baterii trakcyjnej. Dostępne są odmiany z tylnym napędem i czteronapędowa.
Podstawowy wariant RWD rozwija moc 308 KM i 425 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Takie auto od 0 do 100 km/h przyspiesza w 5,6 s, ma akumulator litowo-żelazowy-fosforanowy o pojemności 77 kWh i zapewnia zasięg 705 km (zgodnie z cyklem CLTC). Czas ładowania od 30 do 80% to… imponujące 9 minut.
Odmiana 4x4 ma dwa silniki, z których przedni wytwarza 165 KM, a tylny – 308 KM. Od 0 do 100 km/h rozpędza się w 3,7 s, a dzięki baterii trakcyjnej o pojemności 100 kW uzyskuje zasięg 710 km. Ładowanie w zakresie 30-80% trwa 15 minut.
W odwodzie jest też wersja EREV, zaopatrzona w 154-konny, spalinowy generator prądu. Takie auto od 0 do 100 km/h przyspiesza w 4,9 s, ma baterię o pojemności 41 kWh i zapewnia mieszany zasięg na poziomie 1645 km.
TUTAJ przeczytasz, jak jeździ zupełnie nowe Renault 4 E-Tech.
Exlantix ET
Exlantix ET to z kolei SUV, który pod względem technicznym wykorzystuje te same rozwiązania, co ES. Ma też bardzo zbliżone wymiary do niego. Czyli 495 cm długości, 197 cm szerokości oraz 167 cm wysokości przy 300-centymetrowym rozstawie osi.
Również w jego kokpicie znalazły się dwa ekrany i rozbudowany zestaw audio. Ciekawostkę stanowią elektrycznie sterowane osłony przeciwsłoneczne czy przednie i tylne siedzenia z 8-punktową, pneumatyczną funkcją masażu.
Akumulator trakcyjny dysponuje pojemnością 77 lub 100 kWh, a 800-woltowa instalacja elektryczna pozwala na wybitnie szybkie ładowanie. Szczytowa moc to, bagatela, 420 kW, co oznacza, że na dodanie zasięgu 475 km wystarcza raptem 11,5 minuty. Do wyboru są warianty silnikowe o mocy 313, 500 lub 562 KM – z napędem na jedną lub obie osie. Zasięg waha się od 540 do 760 km.
W przypadku hybrydowej odmiany EREV bateria trakcyjna dysponuje pojemnością 41 kWh. Do tego dochodzą dwa silniki elektryczne o mocy 201 i 261 KM (odpowiednio, przód i tył) oraz spalinowy generator prądu, wytwarzający 154 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 4,8 s, a łączny zasięg to 1500 km. Naładowanie baterii w zakresie 20-80% trwa 17,5 minuty.










