Jaecoo 5 wkrótce wjedzie do Polski. Jakie będzie i ile ma kosztować?

Jaecoo szykuje kolejny model dla polskiego rynku. Choć mniejszy niż „siódemka”, pod wieloma względami ma przypominać swojego starszego brata. Za to ceną będzie blisko Omody 5. Zresztą nie tylko tym.
- Polska oferta Jaecoo wkrótce wzbogaci się o kolejny model.
- Na kolejnych europejskich rynkach już ogłoszono daty debiutu „piątki”.
- Wymiarami to auto jest zbliżone do Omody 5.
Jaecoo to jedna z najpopularniejszych chińskich marek nad Wisłą. Od stycznia do końca maja 2025 roku znalazła 2137 nabywców, co daje jej trzecie miejsce wśród graczy z Państwa Środka. I to pomimo tylko jednego modelu w gamie, choć z dwoma rodzajami napędu do wyboru.
Jaecoo do swojej oferty wkrótce wprowadzi mniejszy i tańszy modelu. O ile „siódemka” kosztuje od 139 900 zł, o tyle „piątka” ma startować z pułapu około 120 tys. zł. Kiedy pojawi się w polskich salonach?
Na razie oficjalnie wiadomo tylko, że w drugiej połowie 2025 roku, ale pewna podpowiedź przychodzi z Wielkiej Brytanii czy z Włoch. Sprzedaż Jaecoo 5 na tych rynkach rozpocznie się bowiem, odpowiednio, w sierpniu i we wrześniu.
TUTAJ przeczytasz, jak jeździ Jaecoo 7 Super Hybrid.
Jaecoo 5: znajome nadwozie
Pod względem stylistycznym Jaecoo 5 garściami czerpie z rozwiązań większego modelu. Również ma wąskie światła z przodu, dużą osłonę chłodnicy z pionowym żebrowaniem oraz liczne gładkie powierzchnie.
Bez dwóch zdań sylwetka „piątki” przywodzi na myśl Range Rovera Evoque'a, co należy uznać na plus. Tyle że jest nieco bardziej pudełkowata i nie tak przysadzista.
Jaecoo 5 oparto na tej samej platformie, co Omodę 5, czyli na T1X koncernu Chery. Jest ona znana ze swojej modułowej konstrukcji oraz z priorytetowego traktowania komfortu i ergonomii. Można na niej budować samochody o rozstawie osi od 256 do 280 cm.
Wymiarami Jaecoo 5 jest zbliżone do Omody 5, mierzącej 440 cm długości, 183 cm szerokości oraz 159 cm wysokości. „Piątka” jest jednak nieco krótsza, ale jednocześnie szersza i wyższa. Od zderzaka do zderzaka ma 438 cm, na szerokość to 186 cm, a na wysokość – 165 cm.
TUTAJ przeczytasz, jak jeździ Omoda 9.
Jaecoo 5: nowoczesny kokpit
W kokpicie Jaecoo 5 również znajduje się centralny ekran dotykowy o pionowej orientacji, ale na tle tego z „siódemki” prezentuje się on nieco nowocześniej. Poza tym ma rozbudowane oświetlenie nastrojowe oraz mocno ograniczoną liczbę przycisków.
Co pod maską? Tutaj nie powinno być żadnego zaskoczenia. Podstawowe źródło napędu będzie stanowić 1,6-litrowe T-GDI o mocy 147 KM. Powyżej w ofercie znajdzie się wariant czysto hybrydowy, na który składają się przede wszystkim 143-konna jednostka spalinowa i 204-konny silnik elektryczny. Akumulator trakcyjny ma pojemność 1,8 kWh.
Ofertę jednostek napędowych uzupełni 204-konny silnik elektryczny. Do pary ma mieć on baterię o pojemności użytkowej 61 kWh. Czyli taką samą, jak w Omodzie E5, w której zapewnia zasięg 430 km i może być ładowany ze skromną mocą 80 kW.
Należy się również spodziewać bogatego wyposażenia seryjnego oraz solidnych warunków gwarancji.
TUTAJ dowiesz się, czy Hongqi robi dobre samochody.
Solidna gwarancja
Na samochody marek Omoda i Jaecoo polski importer udziela 7-letniej ochrony z limitem przebiegu 150 tys. km. Na baterię trakcyjną obowiązuje z kolei 8-letnia gwarancja lub 160 tys. km przebiegu.
Do końca roku Omoda i Jaecoo w Polsce będą dysponować siecią około 50 salonów. Obecnie jest ich około 30.








