21 czerwca 2024

Klienci mogą spać spokojnie? MG z europejską fabryką

MG

Właściciel marki MG, czyli koncern SAIC, w ciągu najbliższych kilku tygodni ma oficjalnie potwierdzić decyzję dotyczącą produkcji samochodów w Europie. „To część rozwiązania problemu” – mówi włoski menedżer chińskiej grupy.

O jaki problem chodzi? O ewentualne wprowadzenie dodatkowych ceł na import elektrycznych samochodów z Chin. Obecnie wszystkie pojazdy z tego kraju są objęte taryfą wynoszącą 10%. Ale na początku lipca 2024 roku Komisja Europejska ma podjąć decyzję o wprowadzeniu karnych ceł.

Ich wysokość będzie uzależniona od wyników śledztwa dotyczącego ewentualnej pomocy chińskim firmom motoryzacyjnej ze strony tamtejszego rządu. Podstawowa stawka ważona ma wynieść 21%, ale będzie ona różna w zależności m.in. od współpracy ze śledczymi Komisji Europejskiej (TUTAJ przeczytasz o tym więcej).

Jeśli karne cła wejdą w życie, samochody elektryczne SAIC-a dostaną „rykoszetem”, wynoszącym 38,1%! Dla porównania dla Geely ustalono cło na poziomie 20%, a dla BYD-a – 17,4%.

Fabryka MG w Europie?

„W nadchodzących tygodniach ogłosimy nasze plany dotyczące produkcji aut w Europie” – stwierdził Andrea Bartolomeo z włoskiego oddziału SAIC-a podczas warsztatów „Ewolucja motoryzacji i mobilności: jazda w przyszłość”. Zostały one zorganizowane w Mediolanie przez międzynarodową firmę doradczą Bip.

Najważniejszy menedżer grupy SAIC we Włoszech dodał, że decyzja o produkcji samochodów na Starym Kontynencie wpisuje się w perspektywę ewentualnych ceł na import chińskich pojazdów akumulatorowych (TUTAJ przeczytasz o tegorocznym poziomie ich sprzedaży w Europie).

„To część rozwiązania problemu” – podkreśla Bartolomeo. A przy okazji krytykuje włoską prasę za sposób przekazywania informacji o cłach. A dokładniej o to, że często niektóre media zapominały o tym, iż mają one dotyczyć wyłącznie aut bateryjnych, a nie wszystkich modeli.

Jeśli SAIC oficjalnie potwierdzi informacje szefa włoskiego oddziału i powstanie fabryka MG w Europie, dołączy ona do innych firm z Chin, które zapowiedziały swoje europejskie zakłady. Są to BYD, Chery Automobile (Omoda), Donfeng oraz Leapmotor.

Ta ostatnia marka ma produkować swoje auta w Tychach, o czym informowaliśmy TUTAJ.

MG mocno się rozpycha

MG w Polsce działa od końca 2023 roku. Początkowo w jego ofercie były trzy modele samochodów, natomiast niedawno do gamy dołączyła „trójka”. Niedługo zapowiadany jest również debiut elektrycznego roadstera o nazwie Cyberster.

W naszym kraju Chińczycy radzą sobie coraz lepiej. Do końca maja najpopularniejszym modelem MG był HS, czyli kompaktowy SUV z liczbą 999 sztuk. Drugie miejsce należało do mniejszego ZS-a, na którego skusiło się 764 klientów. Najmniej, bo 155 osób kupiło elektryczne MG4.

Na Starym Kontynencie MG również ma się bardzo dobrze. W pierwszym kwartale bieżącego roku ta brytyjska marka, należąca do chińskiego SAIC-a, sprzedała już 58 524 aut. Z kolei w całym 2024 roku było to 248 000.

MG3 podgryzie pozycję Toyoty Yaris?

Chińczycy duże nadzieję pokładają szczególnie w nowym MG3. Oferowane obecnie z hybrydowym układem napędowym o mocy 195 KM, kosztuje do 87 950 zł, czyli mniej niż np. Suzuki Swift o mocy 83 KM (miild hybrid) i przekładnią CVT. Za takie auto trzeba zapłacić przynajmniej 93 900 zł.

Z kolei za hybrydową Toyotę Yaris ze 116-konnym układem napędowym – od 88 900 zł. To cena w obecnej promocji za wariant Comfort. Wcześniej, przed rynkowym debiutem MG3, Japończycy wołali za swoje auto przynajmniej 93 900 zł.

Na rynku zresztą można już zacząć zauważać wpływ chińskich firm na innych producentów. Przykład? To choćby Dacia Duster, która w najnowszej odsłonie utrzymała cenę poprzednika. W przypadku Citroena C3 Aircrossa drugiej generacji cena tego wręcz spadła. I to bardzo mocno, o czym piszemy TUTAJ.