Nowe przepisy, czyli absurdalne pomysł na poprawę bezpieczeństwa. Kto za nimi stoi?

Nowe przepisy – cyfrowy dokument, wspólny system punktów karnych, zmiany w kategoriach praw jazdy i zakaz jazdy nocą. To tylko niektóre pomysły na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego. Nie wszystkie są pomysłami Komisji Europejskiej. Kto wymyśla takie postulaty?
W mediach co chwilę pojawiają się informacje o nowych pomysłach na poprawę bezpieczeństwa ruchu drogowego, jakie chce nam zafundować Bruksela. To między innymi wprowadzenie cyfrowego dokumentu prawa jazdy, wspólny system kar i mandatów, czy rozszerzenie zagadnień egzaminacyjnych o wiedzę związaną z pojazdami zeroemisyjnymi.
Pomysłów jest naprawdę sporo, a niektóre z nich mogą wywoływać kontrowersje. Przykład? Rozszerzenie na całe miasta stref uspokojonego ruchu (30 km/h), ograniczenia prędkości zależne od wieku kierowcy i kategorii albo zmiany w kategoriach praw jazdy pod kątem masy całkowitej pojazdu. W czasach, gdy samochody stają się coraz cięższe (dotyczy to przede wszystkim aut elektrycznych), coraz częściej mówi się o obniżeniu masy całkowitej dla kategorii prawa jazdy B, z obowiązujących obecnie 3,5 do 1,8 tony. Tym samym powstałaby kategoria B+.
Prawo jazdy od 16. roku życia?
Są też inne pomysły dotyczące zarówno młodych, jak i starszych kierowców. Jeden z nich zakłada umożliwienie prowadzenia samochodu kierowcom w wieku od 16 lat, ale z pewnymi ograniczeniami. Np. wspólnie z osobą dorosłą, tylko w ciągu dnia, z innym niż obowiązujący na danym odcinku limitem prędkości.
Po drugiej stronie skali są kierowcy seniorzy, którzy nie zawsze powinni siadać już za kółko. Unia chce, by byli oni poddawani obowiązkowym badaniom lekarskim, a uprawnienia w takim wieku wydawane byłyby czasowo, np. na 3 lub 5 lat.
Rada nie ma nic wspólnego z Komisją
I choć nie wszystkie pomysły wydają się trafione, ze wszystkimi można i warto dyskutować. W końcu worek o nazwie bezpieczeństwo jest bardzo pojemny. Należy jednak zdać sobie sprawę czym są plany, pomysły i wytyczne Komisji Europejskiej, a czym rekomendacje różnego rodzaju instytucji działających w celu poprawy bezpieczeństwa.
Jedną z nich jest Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu (ETSC). Powstała w tym samym roku, co Unia Europejska, ma siedzibę w Brukseli, ale nie należy do jej struktur. Ba, to niezależna organizacja pozarządowa powołana przez podobne organizacje z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Holandii. Jej celem jest zmniejszenia liczby wypadków drogowych w Europie.
Z czasem przyłączali się do niej przedstawiciele kolejnych europejskich państw, m.in. polski Instytut Transportu Samochodowego. I to właśnie ETCS stoi za różnego rodzaju pomysłami, które co rusz pojawiają się w mediach i straszą kierowców. Jej rekomendacje nie mają jednak nic wspólnego z oficjalnym stanowiskiem UE, choć warto zdać sobie sprawę, że ETSC umie lobbować w swojej sprawie.
Jakie zmiany proponuje Komisja Europejska w krajach Unii?
- Wydawanie prawa jazdy będzie możliwe od 17 roku życia
- Rozszerzenie zagadnień egzaminacyjnych o wiedzę związaną z pojazdami zeroemisyjnymi, zaawansowanymi systemami wspomagania oraz zautomatyzowanymi technologiami
- Zachęcanie kierowców do regularnego szkolenia się, uzupełniania wiedzy w zakresie nowych technologii
- Wprowadzenie okresu próbnego dla początkujących kierowców. Ma wynosić co najmniej 2 lata
- Zasada zerowej tolerancji dla kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu
- Częstsze kontrolowanie stanu zdrowia kierowców, szczególnie tych obarczonych chorobami przewlekłymi, takimi jak cukrzyca
- Wprowadzenie zakazu prowadzenia pojazdów na terenie całej Unii Europejskiej dla kierowców, którzy popełnią rażące wykroczenia lub przestępstwa
- Wprowadzenie cyfrowego prawa jazdy – przedłużenia ważności lub wymiany prawa jazdy będzie można dokonać online
- Wspólny system kar i mandatów
- Stworzenie specjalnego portalu, który zagwarantuje dostęp do informacji na temat przepisów bezpieczeństwa ruchu drogowego obowiązujących w każdym państwie członkowskim oraz umożliwi bezpośrednie rozliczanie mandatów karnych
Wnioski Komisji Europejskiej są obecnie rozpatrywane przez Parlament Europejski i Radę Europejską w ramach zwykłej procedury ustawodawczej. Jeśli spotkają się z aprobatą i zostaną przyjęte, ruszy dopiero machina legislacyjna w poszczególnych państwach członkowskich. Do wejścia nowych przepisów droga jest zatem długa.
A jakie pomysły ma ETSC?
Te są najróżniejsze i zależą od tematu, jakim ETSC się aktualnie zajmuje. Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu przygotowuje różnego rodzaju raporty.
W jednym z nich (dotyczącym elektrycznych hulajnóg) można wyczytać, że hulajnogi elektryczne powinny mieć ograniczenie nie tylko prędkości (co faktycznie stało się obowiązującym prawem i o czym pisaliśmy TUTAJ), ale i mocy do 250W. Nie powinny też mieć większych kół niż 12 cali i muszą być wyposażone w ostrzegawczy sygnał dźwiękowy.
Walka o lepsze jutro
Rada ma swój statut i swoje cele. To ograniczenie liczby ofiar śmiertelnych wypadków oraz poprawa bezpieczeństwa ruchu. To właśnie ETSC stoi za lobbingiem dotyczącym:
- obowiązkowego montowania w nowych samochodach systemów zwiększających bezpieczeństwo jazdy
- wprowadzenia całkowitego zakazu prowadzenia po alkoholu
- rozszerzania stref poruszania się z niską prędkością (tzw. strefy tempo 30)
Nie jest też tajemnicą, że wielu europarlamentarzystów z dużą atencją przyjmuje zapisy raportów ETSC, co później przekłada się na stanowione prawo. Można więc w skrócie powiedzieć, że to, co Rada wymyśli, później faktycznie może stać się prawem obowiązującym w krajach Unii Europejskiej.
Pomysły
A co z ograniczeniem prędkości do 110 km/h? Co z prawami jazdy wydawanymi na 5 lat i innymi pomysłami dotyczącymi zmian w kategoriach praw jazdy? Za nimi stoi Komisja ds. Transportu i Turystyki i jej przewodnicząca Karima Delli, francuska europosłanka z partii Zielonych. To ona jest autorką raportu, w którym padają najróżniejsze pomysły na poprawę bezpieczeństwa na drogach Unii Europejskiej. W tym pomysły kontrowersyjne.
Komisja ds. Transportu i Turystyki postuluje m.in.
- ograniczenie prędkości na wszystkich drogach Unii Europejskiej do maksymalnie 110 km/h na autostradach
- wydawanie praw jazdy wszystkich kategorii na okres 10 lub 5 lat
- wprowadzenie mechanizmów, które de facto mają zniechęcić do zakupu dużych i cięższych samochodów typu SUV
- wprowadzenie zakazu jazdy nocą dla młodych kierowców
- wprowadzenie podstawowych zagadnień z zakresu bezpieczeństwa do szkół
To tylko kilka wybranych pomysłów, które pojawiają się jako rekomendacje w raporcie, który można znaleźć TUTAJ. Nie oznacza to jednak, że staną się one obowiązującymi przepisami.