Nowy Lexus ES wchodzi do Polski. Imponuje wyglądem, zaskakuje napędami… i (niestety) ceną

Zupełnie nowy Lexus ES względem poprzednika zmienił się nie do poznania. Ma znacznie dłuższe i ostrzej narysowane nadwozie, jeszcze obszerniejszą kabinę oraz wyższą jakość. Ale najwięcej nowego dzieje się pod maską, gdzie pojawił się silnik elektryczny. Na szczęście w odwodzie jest też hybryda. Ile kosztuje to auto?
- Nowy Lexus ES debiutuje na polskim rynku.
- W ofercie znalazły się trzy warianty silnikowe.
- Cena jest wyraźnie wyższa niż w przypadku ustępującego modelu.
Lexus ES debiutował 1989 roku i mierzył „zaledwie” 465 cm długości. Ostatni, siódme wcielenie tego samochodu pomiędzy zderzakami miało już 498 cm. Dla Japończyków było to wciąż niewystarczająco, czego dali wyraz za pomocą najnowszej generacji ES-a.
Nie dość że zyskała ona oryginalny wygląd, utrzymany w nowo opracowany stylu Clean x Tech, to jeszcze mocno urosła. W porównaniu do poprzednika, nowy ES ma teraz 514 cm długości (+16,5 cm), 192 cm szerokości (+5,5 cm) i 155 cm wysokości (+11 cm). Rozstaw osi wydłużono do 295 cm (+8 cm).
Efekt? Kabina stała się znacznie bardziej przestronna, a bagażnik mieści od 475 l (w hybrydzie) do 494 l (w elektrykach).
Nowy Lexus ES 2026: 224 lub 343 KM i skromny zasięg
Nowy Lexus ES 2026 jako pierwsza limuzyna tej japońskiej marki otrzymał napęd czysto elektryczny. Łącznie dostępne są trzy układy, w tym dwa na prąd. Podstawowy to 350e, w którego skład wchodzą 224-konny silnik, umieszczony z przodu oraz akumulator trakcyjny o pojemności 76,96 kWh (brutto).
Takie auto od 0 do 100 km/h przyspiesza w 8,2 s i ładuje się z mocą do 150 kW. Zasięg? Około 483 km (choć oficjalny cennik milczy na ten temat). Cena nowego Lexusa ES 350e startuje z pułapu 329 900 zł.
Powyżej w ofercie znajduje się czteronapędowe 500e. Jego dwa silniki generują łącznie 343 KM. Sprint do 100 km/h zajmuje 5,7 s, a bateria i moc ładowania są identyczne jak w 350e. Zasięg wynosi około 402 km. Cena – od 354 900 zł.
Hybryda kosztuje najmniej
Najtańszym wariantem nowego Lexusa ES jest hybrydowe 300h. Jego napęd 6. generacji składa się z 2,5-litrowej jednostki benzynowej, pracującej w cyklu Atkinsona oraz z dwóch silników elektrycznych, wspieranych przez nowy, bipolarny akumulator litowo-jonowy.
Łączna moc to 201 KM, co przekłada się na przyspieszenie 0-100 km/h w 8,2 s (napęd FWD) lub 8,0 s (AWD). Ceny? Od 299 900 zł za wersję przednionapędową i od 314 900 zł za odmianę AWD.
Warto przy tym pamiętać, że w salonach nadal dostępny jest poprzedni ES – i to w promocyjnej wyprzedaży rocznika 2024. Cena podstawowego wariantu tego auta spadła z 251 300 zł do 209 000 zł. Różnica względem następcy jest więc ogromna.
Na szczęście nowy Lexus ES jest dostępny obecnie w przedsprzedaży. „W ramach specjalnej oferty można zamówić samochód z rabatem w cenie od 260 000 zł lub skorzystać z atrakcyjnych warunków Leasingu KINTO One z miesięczną ratą poniżej 2000 zł netto” – informuje japoński producent.
Nowy Lexus ES 2026: tylko w odmianie Prestige
Nowy Lexus ES 2026 zapewnia wybór 1 z 7 kolorów nadwozia oraz 1 z 3 wariantów kabiny (czarny, jasny, brązowy). Co ciekawe w ofercie tego auta jest tylko jedna wersja wyposażenia – Prestige.
Jej specyfikacja okazuje się różna w zależności od napędu. W przypadku hybrydy można liczyć m.in. na:
- 19-calowe felgi z lekkich stopów
- automatyczne światła drogowe i przednia szyba akustyczna
- dach panoramiczny otwierany elektrycznie
- dwustrefową klimatyzację
- elektryczną regulację kolumny kierownicy i foteli (z wentylacją i podgrzewaniem)
- tapicerkę ze skóry ekologicznej
- dostęp bezkluczykowy i elektryczną pokrywę bagażnika
- kamerę cofania, cyfrowe zegary (12,3”) i multimedia (14,0)”
- pakiet asystentów (m.in. wyprzedzania, utrzymywania na pasie ruchu, martwego pola)
- czujniki parkowania z przodu i z tyłu
Wszystkie modele Lexusa w Polsce są objęte 3-letnią gwarancją mechaniczną z limitem przebiegu wynoszącym 100 000 km. W przypadku komponentów układu hybrydowego i akumulatora ochrona to 5 lat lub 100 000 km.
Nowy Lexus ES 2026: na platformie poprzednika
Nowy Lexus ES 2026 tak jak poprzednik, powstał na platformie Lexus Global Architecturer-K, która została mocno udoskonalona. W rezultacie, względem ustępującego modelu wyróżnia się ona licznymi wzmocnieniami w podłodze oraz w przedniej i tylnej części nadwozia.
Jak informują Japończycy, przyczyniają się one do poprawy właściwości jezdnych oraz zwiększenia komfortu podróży. Nowy Lexus ES 2026 w przednim zawieszeniu nadal wykorzystuje kolumny McPhersona, natomiast z tyłu – po raz pierwszy w swojej historii – układ wielowahaczowy.
W tym japońskim aucie zastosowano ponadto zoptymalizowane tuleje wahaczy, a także układ kierowniczy o zmiennym przełożeniu. To drugie rozwiązanie sprawia, że na drodze 2026 Lexus ES ma być bardziej zwrotny niż poprzednik oraz chętniejszy do dynamicznej jazdy.
Skromny styl kokpitu
O ile nadwozie tego auta zaprojektowano w nowoczesnym, przykuwającym wzrok stylu, o tyle deska rozdzielcza jest już zupełnie inna. Ma proste linie i mocno ograniczoną liczbę przycisków oraz przełączników. Lexus chwali się licznymi miękkimi materiałami oraz klawiszami w technologii Hidden Tech.
Co to oznacza? Że są one niewidoczne, jeśli samochód pozostaje wyłączony i „rozbłyskują” po jego uruchomianiu. Japończycy twierdzą, że zapewniają one… klasyczne odczucia z użytkowania.
Centralne miejsce kokpitu zajmuje 14-calowy ekran, a w miejsce zwyczajnych zegarów, znanych z aktualnego wcielenia ES-a, zastosowano cyfrowe. Nowością są także liczne funkcje, jak kluczyk cyfrowy, aplikacje muzyczne i wideorejstrator.
Japończycy są szczególnie dumni z nowych foteli ES-a. Zapewniają one przede wszystkim optymalne podparcie łopatek i ogólnie wysoki poziom wygody. O to ostatnie dba także dopracowane wyciszenie kabiny.





















