Rewolucja u Porsche! Te sportowe modele miały być tylko elektryczne, ale to już przeszłość

Porsche oficjalnie potwierdziło, że przyszła generacja modeli 718 Boxster i Cayman zachowa opcje z klasycznym silnikiem spalinowym. To część szerokiej zmiany w strategii, która wstrzyma rozwój dużego elektrycznego SUV-a o nazwie K1 oraz ograniczy tempo elektryfikacji.
- Niemcy wprowadzają zmiany w swojej długoterminowej strategii.
- Duży SUV o roboczej nazwie K1 wciąż jest opracowywany, ale już z innym napędem.
- Porsche 718 Boxster i Cayman nie będą tylko elektryczne.
Szef Porsche i całego koncernu Volkswagen – Oliver Blume – podczas rozmowy z inwestorami, która miała miejsce 19 września 2025 roku podkreślił, że firma podjęła decyzję o „strategicznym przegrupowaniu”. Oznacza to utrzymanie i rozwój oferty spalinowych oraz hybrydowych wersji Cayenne i Panamery – i to „również w latach 30. XXI wieku”.
Blume przyznaje, że Porsche poniesie z tego powodu stratę w wysokości około 1,8 mld euro. Kwota ta wiąże się głównie z przerwaniem prac nad platformą SSP Sport, która miała posłużyć m.in. do budowy K1 i elektrycznych następców Taycana i Panamery.
„Zaobserwowaliśmy wyraźny spadek popytu na ekskluzywne auta elektryczne i musimy to uwzględnić” – twierdzi Blume.
Nowe SUV-y z Zuffenhausen
Zmiany w strategii sprawiają, że K1, czyli w pełni elektryczny SUV większy od Cayenne, wejdzie do produkcji wyłącznie w odmianach spalinowej oraz jako hybryda plug-in. Aktualnie nie ma dokładnej daty debiutu tego auta, ale wiadomo, że Porsche odpuściło wersję czysto elektryczną.
Na rynku pojawi się także nowy SUV, oznaczony jako M1. Będzie to pierwsze Porsche z napędem preferującym przednią oś, oparte na platformie PPC. Pod tym skrótem kryje się architektura Premium Platform Combustion, wspólna m.in. z Audi Q5 trzeciej generacji.
„Skrócony, 3-letni cykl rozwojowy M1 przyspieszy proces jego wejścia na rynek” – stwierdził Blume jeszcze w lipcu bieżącego roku. To auto ma zastąpić na rynku spalinowego Macana, który w 2024 roku otrzymał elektrycznego następcę.
W tym roku jego sprzedaż wyniesie około 60 tys. sztuk, ale poprzednik tego auta w swoich najlepszych czasach znajdował nawet 100 tys. klientów. A to oznacza, że wciąż jest duża przestrzeń do zagospodarowania.
Porsche 718 utrzyma silnik spalinowy
Porsche zapowiedziało również, że spalinowe silniki trafią do „topowych” odmian 718 Boxstera i Caymana. Najprawdopodobniej oznacza to kontynuację linii RS oraz GT4 RS. Za to bazowe warianty przejmą napęd wyłącznie elektryczny.
Choć szczegółów technicznych brak, wszystko wskazuje na to, że Porsche będzie musiało zachować równoległe dwie platformy. Czyli elektryczną dla wersji podstawowych obu modeli oraz spalinową dla najbardziej wymagających kierowców. Podobny krok wcześniej wykonało Mini m.in. w przypadku swojego 3-drzwiowego hatchbacka.
Na powyższe decyzje wpływa kilka czynników. Po pierwsze, gwałtowny spadek sprzedaży dóbr luksusowych w Chinach, czyli na największym rynku motoryzacyjnym świata. Po drugie, podwyższone cła na samochody importowane do USA.
Porsche prognozuje, że w 2025 roku marża zysku netto spadnie do zaledwie 2%. Jego przedstawiciele przewidują jednak powrót na ścieżkę wzrostu w perspektywie średnioterminowej, zakładając marże powyżej 10%, dzięki nowym produktom.
Druga noga
Porsche nie odwraca się całkowicie od elektryfikacji. W ofercie pozostaną Macan Electric oraz nadchodzący Cayenne Electric, oparte na 800-woltowej architekturze PPE. Niemcy pierwotnie zakładali, że do 2030 roku 80% ich sprzedaży będą stanowiły auta elektryczne.
Dziś jednak Porsche planuje hybrydową ofensywę i pozostawienie przy życiu napędów spalinowych. „Ta elastyczność daje nam silną pozycję i atrakcyjną mieszankę silników spalinowych, hybryd plug-in i pojazdów elektrycznych” – mówi Blume.