Pożar na lotnisku w Luton. Co było powodem?

10 października na lotnisku w Luton wybuchł ogromny pożar. Ogień zaczął rozprzestrzeniać się z jednego z parkingów, w wyniku czego spłonęło tam nawet 1500 samochodów. Jaki samochód spłonął jako pierwszy?
Nie był to elektryk
Na początku tego tygodnia pisaliśmy TUTAJ o ogromnym pożarze, który wybuchł na angielskim lotnisku Luton. A wszystko zaczęło się na wielopoziomowym parkingu w jego pobliżu. Dokładnie na trzecim piętrze nowo wybudowanego parkingu Terminalu 2. Według najnowszych informacji, spłonąć tam mogło nawet 1500 samochodów (na początku mówiono o 1200).
Według przedstawicieli straży pożarnej, źródłem pożaru był samochód „napędzany silnikiem wysokoprężnym”. „Nie wierzymy, że był to pojazd elektryczny” – powiedział Andrew Hopkinson, główny funkcjonariusz Bedfordshire Fire and Rescue Service. Cały czas trwa jednak jeszcze dochodzenie w tej sprawie.
Daily Mail z kolei poinformował, że pożar pojawił się pod maską Range Rovera z silnikiem wysokoprężnym i był spowodowany awarią elektryczną lub nieszczelnością przewodu paliwowego.
Ogromne utrudnienia
Przypominamy, że w wyniku pożaru, lotnisko Luton było sparaliżowane. Szacuje się, że 273 loty były zawieszone, odwołane lub przekierowane. Utrudnienia dotknęły aż 50 000 pasażerów.
Pięć osób (czterech strażaków i urzędnik linii lotniczych) zostało rannych z powodu drobnych obrażeń spowodowanych dymem.