Stellantis będzie wytwarzał we Włoszech auta chińskiego Leapmotor?

Koncern Stellantis w zeszłym roku zakupił 21% udziałów w chińskiej firmie Leapmotor. Teraz Automotive News informuje, że za 2-3 lata może ruszyć produkcja samochodów tej marki w historycznych fabrykach Fiata w Mirafiori lub Turynie.
Transakcja amerykańsko-francusko-włoskiego giganta kosztowała aż 1,5 mld dolarów. Miała miejsce w październiku 2023 roku. W jej wyniku Stellantis nie tylko stał się właścicielem 21% udziałów w firmie Leapmotor, ale również powołał kontrolowaną przez siebie spółkę Leapmotor International.
Jak donosi Automotive News, niewykluczone, że samochody Leapmotor będą powstawać we Włoszech. „Jeśli będzie miało to sens ekonomiczny, jesteśmy w stanie produkować samochody Leapmotor we Włoszech” – twierdził Carlos Tavares, szef Stellantisa.
Tavares dodał również, że bez problemu może wprowadzić samochody Leapmotor na europejski rynek. „Wszystko zależy wyłącznie od naszej konkurencyjności kosztowej i jakościowej” – dodaje Portugalczyk.
150 000 aut Leapmotor rocznie?
Automotive News dotarł do informacji, że amerykańsko-francusko-włoski gigant rozważa produkcję do 150 000 samochodów elektrycznych chińskiej marki rocznie. Miałyby one powstawać w fabryce w Mirafiori. Ale pojawiła się również informacja o tym, że Stellantis może wybrać też zakład w Turynie.
Przypomnijmy, że fabryka Mirafiori to jeden z najstarszych zakładów w Europie. Obecnie powstają w niej modele Maserati oraz elektryczny Fiat 500e. Co ciekawe, 150 000 aut Leapmotor, o których mowa, pomogłoby wypełnić zobowiązanie koncernu Stellantis wobec włoskiego rządu.
Zakłada ono m.in. zwiększenie produkcji samochodów w tym kraju do 1 mln sztuk. Ma to nastąpić do końca tej dekady. W 2023 roku z taśm włoskich zakładów Stellantisa zjechało 750 000 samochodów.
15. marka Stellantisa
W październiku zeszłego roku dyrektor finansowa koncernu – Natalie Knight – opisała Leapmotor, jako „15 markę Stellantisa”. „To marka skierowana do konsumentów, którzy są świadomi kosztów, ale jednocześnie chcą produktów o jak najlepsze technologii” – mówiła wtedy Knight.
Celem nowo powołanej spółki Leapmotor International jest sprzedaż 500 000 aut poza Chinami do 2030 roku. Z pewnością produkcja we Włoszech pomogłaby uniknąć tej firmie ewentualnych ceł, związanych z importem samochodów z Państwa Środka.
Obecnie trwa śledztwo Komisji Europejskiej, mające na celu sprawdzić, czy chińskie firmy motoryzacyjne są wspierane przez tamtejszy rząd. Jest to związane z obawami dotyczącymi zalania Starego Kontynentu „tanimi” elektrykami z Chin.
Strategiczne decyzje
Jak donosi Automotive News, Stellantis już podjął dwie strategiczne decyzje, sprzyjające ewentualnej produkcji aut Leapmtor w Mirafiori. Pierwsza to zakończenie wytwarzania Maserati Levante, co ma nastąpić już w marcu. Produkcja jego następcy ma odbywać się w fabryce Cassino, mieszczącej się w środkowych Włoszech, ale dopiero od 2027 roku.
Cykl życia Fiata 500e jest z kolei przewidziany do końca 2026 roku. Jego następca ma już powstawać na architekturze koncernu Stellantis, opracowanej głównie z myślą o samochodach elektrycznych, czyli STLA Small (TUTAJ przeczytasz o platformie STLA Large).
Ma on być produkowany w jednej z wybranej fabryk koncernu w Europie. Tutaj mocnym kandydatem wydaje się być Pomigliano d'Arco w pobliżu Neapolu. Dlaczego akurat ten zakład? Stellantis przewiduje w nim inwestycje, mające dostosować go do wytwarzania modeli opartych na STLA Small.
W ubiegłym roku produkcja „pięćsetki” i Levante w Mirafiori spadła o 9,3%, osiągając pułap 95 000 sztuk. W przypadku Fiata było to 77 000 egzemplarzy, natomiast starzejącego się Maserati – mniej niż 9000.
Światowy Leapmotor C10
Według Automotive News produkcja samochodów Leapmotor stanowiłaby mocny impuls dla koncernu Stellantis w Europie. Tym bardziej że chińskie firmy, jak chociażby BYD, oferują obecnie elektryczne modele, wyróżniające się często bardziej zaawansowanymi akumulatorami czy oprogramowaniem niż europejskie marki.
Leapmotor to jeden z mniejszych chińskich producentów samochodów elektrycznych. Obecnie jednak mocno się rozwija i planuje wprowadzenie na rynek 5 globalnych modeli w ciągu najbliższych 2 lat.
Podczas zeszłorocznych targów motoryzacyjnych IAA Mobility w Monachium Leapmotor pokazał swój pierwszy model, opracowany z myślą o światowych rynkach. To SUV, określany jako C10.
Do jego zasilania służy akumulator LFP o pojemności 69,9 kWh, który „ożywia” pojedynczy silnik elektryczny o mocy 231 KM. Zasięg tego auta to 530 km.
Leapmotor C10 opiera się na architekturze Leap3.0. Jej głównymi zaletami są wysoki poziom bezpieczeństwa, przestronność kabiny, bardzo duża sztywność skrętna oraz możliwość ultraszybkiego ładowania. To ostatnie auto zawdzięcza 800-woltowej instalacji.