11 lutego 2025

Renault jak Ferrari? Francuzi wprowadzają unikalny program wśród popularnych marek

Renault 5 - The Originals Renault

Renault wprowadza certyfikowany program naprawy i renowacji swoich klasycznych modeli. W ten sposób dołącza m.in. do Ferrari i Porsche, przyznając jednocześnie, że wiąże się on z debiutem takich modeli, jak 4 i 5 oraz spodziewanym w przyszłym roku następcy Twingo.

Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Renault ma ostatnio znakomitą passę. Wiąże się ona przede wszystkim z osobą Włocha, Luca de Meo, czyli szefa tej marki, piastującego swoje stanowisko od lipca 2020 roku. Do tej pory pracował on m.in. dla Fiata czy Volkswagena. To właśnie on stoi za powstaniem marki Cupra, która obecnie święci triumfy w Europie.

W 2024 Renault wprowadziło na rynek m.in. zupełnie nowe 5 E-Tech oraz pokazało współczesną interpretację klasycznej „czwórki”. Francuzi zapowiedzieli również intensywny rozwój hybryd, co ma odbywać się razem z pracami nad pojazdami elektrycznymi.

TUTAJ przeczytasz o przyszłości hybryd Renault.

The Originals Renault: na razie tylko we Francji

Choć Renault mocno inwestuje w teraźniejszość i przyszłość, absolutnie nie zapomina o swoim dziedzictwie. Przedstawiciele tej marki właśnie zapowiedzieli nowy program, mający na celu zwiększenie atrakcyjności i wartości swoich zabytkowych modeli.

W ramach działu The Originals Renault, zajmującego się do tej pory m.in. promocją historycznych aut czy możliwością uzyskania klasycznego dowodu rejestracyjnego pojazdu wraz ze świadectwem wskazującymi np. datę opuszczenia fabryki, Renault wyznaczy warsztaty biegłe w renowacji klasycznych modeli.

Otrzymają one specjalne certyfikaty, wskazujące na to, że odnawianie aut i ich konserwacja odbywają się zgodnie ze sztuką. Poza tym zapewnią dostęp do oryginalnych części.

Początkowo programem The Originals Renault objętych zostanie 8 zakładów we Francji. Docelowo w rodzimym kraju tej marki ma ich być 25. Renault chce, aby dla 80% mieszkańców były dostępne w odległości nie większej niż 100 km. Plan obejmuje również globalną ekspansję.

Obok nowej usługi w ramach programu The Originals, Renault udostępniło też 50 oryginalnych instrukcji napraw dla klasycznych samochodów. Ponadto zapewniło również serię filmów instruktażowych.

TUTAJ przeczytasz o zakładzie renowacji aut Renault w Polsce.

The Originals Renault: dziedzictwo jest bardzo ważne?

Co ciekawe, podobnym programem jak Renault The Originals, dysponują obecnie Ferrari i Porsche. „Oczywiste jest, że chodzi o Porsche i Ferrari , ponieważ te marki naprawdę dbają o kolekcjonerów” – mówi Arnaud Belloni, szef marketingu Renault.

Sugeruje on również, że na „świecie nie ma silnej marki bez dziedzictwa”. W ten sposób odnosi się bezpośrednio do producentów z Chin. „Mamy młode marki, które pochodzą zewsząd, jednak nie mają spuścizny. Mogą odnieść sukces, jasne, ale jesteś silniejszy, jeśli masz spuściznę” – mówi Belloni.

Skupienie się na dziedzictwie marki według Belloniego przynosi również wymierne korzyści. Cytuje on tutaj ekonomistów, przyznających, że stanowi ono jedno z największych aktywów dla współczesnych firm.

„Za każdym razem, gdy organizujemy wydarzenia związane z samochodami zabytkowymi, zwiększa to wartość wszystkich samochodów z tej samej serii” – mówi Belloni.

TUTAJ przeczytasz o tym, jak jeździ nowe Renault 5 E-Tech.

Renault chętnie sięga po swoje klasyki

Dziedzictwo ma szczególnie duże znacznie w odniesieniu do Renault 4 i 5. Te dwa modele, jak obecnie żadne inne w gamie Francuzów, odnoszą się do klasycznych aut sprzed lat.

„Piątka” ma niezwykłą spuściznę związaną również ze sportem samochodowym. Fani motoryzacji pamiętają przede wszystkim model Maxi Turbo, który swojego czasu startował w rajdowych samochodowych mistrzostwach świata. I to w najbardziej szalonych latach w historii tego sportu.

Renault 5 Maxi Turbo, homologowane do rajdów, było istnym potworem z centralnie umieszczonym silnikiem. Obecnie egzemplarze tego auta w garażach kolekcjonerów stoją obok najdroższych modeli Porsche czy Ferrari.

Oryginalne Renault 5 produkowano w latach 1972-1996. Do tej pory powstało w liczbie 5,5 mln egzemplarzy. Zaprojektowano je jako nowoczesnego hatchbacka, mającego kontynuować tradycje Renault 4 i Citroena 2CV.

Pierre Dreyfus, ówczesny szef francuskiej marki, stojący za stworzeniem „piątki”, przedstawił ją jako „samochód na każdą porę roku, na święta i do pracy, na dni powszednie i na weekendy, do miasta i na wieś”.

Z kolei Renault 4 wytwarzano pomiędzy 1961 a 1992 rokiem. W tym czasie znalazło łącznie 8 135 424 nabywców w ponad 100 krajach i na 5 kontynentach.

TUTAJ przeczytasz o następcy Renault 5 Turbo.

Twingo powróci w 2026 roku

Belloni wskazuje również na dziedzictwo związane z Twingo, którego nowe wcielenie ujrzy światło dzienne w przyszłym roku. Przyszły model ma stanowić bezpośrednie nawiązanie do swojego protoplasty, wytwarzanego w latach 1993-2007.

Podobnie jak w przypadku „czwórki” i „piątki” będzie miał napęd czysto elektryczny. Zostanie zresztą oparte na tej samej platformie, co one. Na razie nie ma jednak więcej szczegółów technicznych.

Ale tak, jak w „czwórce” i „piątce”, Francuzi chcą grać na sentymentach. W przypadku Renault 5 E-Tech ta sztuka świetnie im wychodzi, co dało się odczuć podczas pierwszych jazd tym autem w okolicach Nicei.

Reakcje ludzi – również w innych samochodach – były entuzjastyczne. Z kolei na parkingu zawsze trafiało się kilka osób, które chciały obejrzeć nowe 5 E-Tech, ponieważ kiedyś już miały takie auto. Tyle że spalinowe...