Nowa era Volkswagena w Chinach. Te modele mają sprawić, że zdetronizuje on BYD-a

Początek nowej chińskiej ekspansji Volkswagena. Na targi motoryzacyjne w Szanghaju Niemcy przywieźli trzy modele, które zapowiadają ich nowe otwarcie w Państwie Środka. Powstały one wspólnie z lokalnymi partnerami tej marki i mają sprawić, że odzyska ona fotel lidera na tamtejszym rynku.
- Volkswagen w Chinach zapowiada zupełnie nową gamę samochodów.
- Zwiastują ją trzy modele, opracowane z chińskimi spółkami joint venture.
- Wszystkie premierowe auta to pojazdy typu NEV, czyli elektryki i hybrydy plug-in.
Volkswagen był nieprzerwanie liderem w Chinach od 1993 do 2022 roku. W tym czasie tamtejszy rynek zmienił się nie do poznania. Przede wszystkim urósł w niezwykłym tempie i z biegiem czasu zaczął coraz mocniej otwierać się na modele typu NEV.
W 2023 roku tę niemiecką markę z piedestału strącił BYD, który również w zeszłym roku zdominował sprzedaż aut w Państwie Środka. Volkswagen nie jest w stanie obecnie rywalizować jak równy z równym z miejscowymi wytwórcami, ponieważ często oferuje zbyt drogie auta, na dodatek już w momencie debiutu uznawane za… nieco przestarzałe.
Tak jest na przykład ze znakomitym ID.7, oferowanym na tamtejszym rynku jako ID.7 Vizzion. W 2024 roku kupiło go 2269 nabywców, co już jest niewielką liczbą. Ale w samym styczniu tego roku po to auto sięgnęło raptem… 9 osób.
Volkswagen w Chinach: ID Era
Volkswagen zapowiada zmiany. Ich pierwszym owocem są trzy koncepcyjne modele, które powstały w ramach chińskich spółek joint venture tego wytwórcy. Czyli z koncernami SAIC (właścicielem m.in. MG) i FAW we współpracy z tamtejszym oddziałem Niemców (Volkswagen Anhui).
Mają one stanowić trzon oferty 30 nowych modeli, mających wyjechać na chińskie drogi w ciągu najbliższych 2 lat. Na czele tego „pospolitego ruszenia” stoi duży, nieco pudełkowaty Volkswagen ID Era, powstały razem z SAIC-em.
To 3-rzędowy, 7-miejscowy SUV o charakterystycznie zaprojektowanej tylnej części nadwozia. To również pierwszy model Volkswagena, w którym znalazł się tzw. spalinowy przedłużacz zasięgu. Łączy on silnik benzynowy z układem akumulatorowo-elektrycznym.
W przypadku Volkswagena ID Era za wprawiane w ruch samochodu odpowiadają głównie silniki elektryczne. Z kolei jednostka benzynowa przede wszystkim ma ładować baterię trakcyjną.
TUTAJ przeczytasz test Volkswagena Passata B9 2.0 TDI.
Volkswagen w Chinach: ID Evo
Drugi zupełnie nowy model Niemców to ID Evo, opracowany przez Volkswagen Anhui. To auto pomyślano jako większego brata ID.Unyxa, stanowiącego z kolei chiński klon Cupry Tavascan. Tyle że większy i o bardziej konwencjonalnej sylwetce.
Volkswagen ID Evo wyróżnia się obłymi liniami, wąskimi światłami z przodu, mocno napompowanymi błotnikami i „zabudowanym” tyłem. W przeciwieństwie do ID.Unyxa wykorzystuje 800-, a nie 400-woltową instalację elektryczną, zapewniającą bardzo szybkie ładowanie.
Poza tym w Volkswagenie ID Evo znalazło się nowe oprogramowanie, oferujące cały zakres usług cyfrowych oraz szybkie aktualizacje bezprzewodowe.
TUTAJ poznasz nowego Volkswagena ID.1.
ID Aura i nowy tryb autonomicznej jazdy
Ostatnim z przyszłych „chińskich” modeli niemieckiej marki jest ID Aura. Ta niewielka limuzyna w wersji produkcyjnej będzie pierwszym samochodem Volkswagena, opartym na nowo opracowanej architekturze Compact Main Platform (CMP), przeznaczonej dla rynku chińskiego.
Niemcy nie opublikowali jeszcze szczegółów na temat napędów każdego z tych modeli. Potwierdził jednak, że każdy z nich jest samochodem typu NEV, czyli elektrykiem lub (i) hybrydą plug-in.
W Chinach układy napędowe z przedłużaczem zasięgu stają się obecnie coraz bardziej popularne. Pracują nad nimi choćby miejscowe start-upy, jak Nio i Xpeng. Są one pożądane przez klientów, którzy korzystają z samochodów głównie w miejscach o gorszej infrastrukturze ładowania niż w największych metropoliach Państwa Środka.
Co jeszcze? Każdy z nowych prototypów Volkswagena ma być wyposażony w rozbudowaną funkcję jazdy autonomicznej, opartej na sztucznej inteligencji. Będą one mogły poruszać się w trybie Level 2++. Oznacza to, że samochód przejmuje większość kontroli, ale to na kierowcy spotyka główna odpowiedzialność z unikanie niebezpieczeństw.
„W niektórych sytuacjach samochody będą mogły jeździć w pełni autonomicznie. Czyli wyprzedzać i skręcać oraz samodzielnie włączać się do ruchu, ale pod nadzorem kierowcy” – informuje Volkswagen w swoim oświadczeniu.






