13 czerwca 2024

Zwrot na rynku używanych elektryków. Czy za USA pójdą inne kraje?

Nissan Leaf

Jeszcze w zeszłym roku średnia cena używanego samochodu elektrycznego była za Oceanem wyższa o 25% od ceny za model spalinowy. Teraz różnica wynosi 8,5% – tyle że to modele EV są tańsze.

Używane elektryki i ich ceny wkrótce staną się istotnym tematem również w Polsce – wszystko za sprawą programu dopłat do modeli EV z drugiej ręki. Jak na razie potencjalni klienci śledzą głównie cenniki aut nowych. Jednak niebawem kwestia utraty wartości modeli używanych także nabierze znaczenia – informuje portal elektromobilni.pl.

Rynek amerykański na swoich prawach

Pewną podpowiedzią na temat tego, jak będą kształtować się takie ceny, może być spojrzenie na rynek amerykański. Rządzi się on swoimi prawami i nie można wprost odnosić jego prawideł do Polski – warto jednak zapoznać się z najnowszymi danymi. Zwłaszcza że są naprawdę interesujące i zaskakujące.

Jak podaje firma iSeeCars, zajmująca się analizami rynku, samochody używane sprzedawane w maju 2023 roku były droższe, jeśli mówiliśmy o autach EV. Dokładniej, aż o 25% w porównaniu z modelami ze zbliżonych klasy, rocznika i o podobnych parametrach.

Diametralna zmiana

Sytuacja diametralnie zmieniła się w temacie aut spalinowych w maju 2024 roku. Pod uwagę wzięto 2,2 miliona pojazdów w wieku od 1 roku do 5 lat. Różnica w cenie to obecnie 8,5%, ale... droższe są samochody spalinowe (TUTAJ poznasz 25 modeli o najmniejszej i największej utracie wartości).

Dokładniej, przeciętny używany model na prąd był wyceniony na 28 767 dolarów (116 176 zł), podczas gdy średni samochód benzynowy miał cenę na poziomie 31 424 dolarów (126 503 zł). Różnica wynosi zatem 2657 dolarów, czyli równowartość 10 730 zł.

O ile przez ostatni rok ceny używanych aut spalinowych pozostawały stabilne i oscylowały w różnych miesiącach pomiędzy 29 a 32 tys. dolarów, o tyle ceny aut elektrycznych spadały. W czerwcu 2023 r. wynosiły średnio 40 916 dolarów (ponad 165 000 zł), w grudniu już tylko 33 572 dolarów (135 000 zł), aż w końcu w maju tego roku zmalały do wspomnianych wyżej 28 767 dolarów.

Używane elektryki: ceny spadają

Trend widać dobrze, gdy weźmiemy pod uwagę ceny dwóch modeli, które można uznać za konkurencyjne, czyli Teslę Model 3 i BMW serii 3. W czerwcu zeszłego roku używany Model 3 kosztował o 2635 USD (10 600 zł) więcej niż używane BMW 3.

11 miesięcy później cena Tesli zmalała o 4806 USD (19 381 zł) poniżej ceny BMW. W badaniu zauważono również, że pojazdy elektryczne znajdują się w pierwszej siódemce używanych samochodów z najbardziej znaczącymi spadkami cen zanotowanymi w ciągu ostatniego roku.

Dokładniej są to:

  • Jaguar I-Pace staniał przez rok aż o 30,1%
  • Chevrolet Bolt EV – o 28%
  • Hyundai Kona Electric – o 26,5%
  • Kia Niro EV – o 24,8%
  • Nissan Leaf – o 24%
  • Tesla Model 3 – o 23,9%
  • Tesla Model X – o 18,8%
  • Tesla Model S – o 15,8%

Na liście 10 modeli o największej utracie wartości znalazły się tylko dwa pojazdy spalinowe. To Jaguar E-Pace (miejsce 8., utrata o 16,9%) i Maserati Levante (10., utrata o 15,5%).

Używane elektryki: technologia wpływa na wartość

Skąd bierze się taka sytuacja na rynku aut elektrycznych z drugiej ręki? Powodów jest sporo. Skoro spadają ceny nowych pojazdów elektrycznych, odbija się to także na cenach aut z drugiej ręki.

Technologia szybko się rozwija, co również wpływa na to, że kilkuletnie używane elektryki stają się tańsze. W końcu w nowych autach zasięgi czy czas ładowania wypadają po prostu lepiej. Dodajmy do tego wyższe koszty napraw powypadkowych.

Ceny na rynku polskim będziemy bacznie obserwować.