Mój ukochany MINI Clubman – zadbany, serwisowany w ASO, gotowy na nowe przygody.

Po długim namyśle i wielu rozterkach podjęłam decyzję o sprzedaży mojego ukochanego autka. Przedstawia się Państwu MINI Clubman Cooper D.

• Rok produkcji: 2017
• Pierwsza rejestracja: 30.03.2018
• Silnik: 2.0 Diesel / 110 kW (150 KM)
• Skrzynia: manualna
• Przebieg: tylko 55 682 km
• Kupiony w salonie BMW w Poznaniu (auto pokazowe)
• Serwisowany w ASO BMW/MINI Warszawa – pełna historia
• Przegląd ważny do 05/2026

Dlaczego ten Clubman jest wyjątkowy:

Zadbany jak oczko w głowie – stan idealny, zarówno technicznie, jak i wizualnie.

Bezkolizyjny, garażowany.

Wyposażenie:

• Klimatyzacja automatyczna dwustrefowa
• Nawigacja
• Czujniki cofania
• Tempomat – idealny na dłuższe trasy
• System bezkluczykowy
• Bluetooth, multifunkcyjna kierownica, pełna elektryka
• Elementy wyposażenia wnętrza: podświetalne ringi. I te piękne okrągłę chromowane elementy, guziczki, przyciski - jak w kokpicie samolotu! :)
• No i MINI na starcie zawsze mruga oczkiem!

Drobne skazy powstałe w trakcie użytkowania:

1. Kiedyś postanowiłam przewieźć luzem kilka płytek podłogowych w bagażniku. Słaby to był pomysł, bo płytki zrobiły wgniotki na plastikach drzwi bagażnika (a na koniec te płytki i tak nie zostały wybrane).

2. Raz zbyt intensywnie wycofałam autko na patkingu i zahaczyłam zderzakiem o niską betonową donicę (rośliny nie ucierpiały! MINI honorowo przyjęło uderzenie na siebie).

3. Pewnego razu parkowałam w miejscu, w którym przy krawędzi chodnika zamontowano niski metalowy płotek - nieco za mocno otworzyłam drzwi pasażera, skąd chciałam zabrać torbę zakupową, i drzwi otarły się o płotek - na krawędzi drzwi uszczerbił się lakier, odprysk ma "na oko" pół cm (obraziłam się śmiertelnie na ten płotek i zakupów już tam nie robię!)

4. Kiedyś podczas mrozu zabrałam się za usuwanie szronu z przedniej szyby. Na zmarzniętej szybie + bez odmrażacza + za mocno przycisnęłam = powstały zadrapania w kształcie gwiazdy. Widoczne tylko w mocnym słońcu. Ale na obronę: było ciemno, jeszcze noc, a ja nie wypiłam jeszcze kawy i procesy myślowe słabo działały (nie żeby po kawie czy za dnia bylo jakoś lepiej w tej kwestii).

Kilka słów ode mnie:

• To mój prywatny samochód, który był ze mną od nowości (kupiony w salonie, w którym był autem pokazowym).
• Zawsze serwisowany (miałam wykupioną wydłużoną gwarancję), nigdy nie sprawiał problemów.
• Wnętrze czyste, pachnące. Użytkowany przez kobietę.

Sprzedaję z bólem serca. Ale niech leci w inne ręce i sprawia radochę innemu kierowcy!

Sprzedaję, bo od pewnego czasu mam auto służbowe i tym MINI praktycznie nie jeżdżę.

A szkoda, żeby stał w garażu – każde auto potrzebuje być w ruchu, a MINI szczególnie!

Samochód do obejrzenia po wcześniejszym kontakcie.

Pełna dokumentacja serwisowa dostępna.