12 grudnia 2024

Oto rewolucja francuska we współczesnym wydaniu. DS N°8 wchodzi do gry

DS No8 - przód

Podczas gdy Jaguar dopiero szykuje się do rewolucji, DS Automobiles właśnie pokazało swój pierwszy model, mający wyznaczać jego przyszłość. N°8 to zupełnie nowy styl, nowe zawieszenie czy nowe materiały w kabinie. Od teraz ta francuska marka chce polaryzować tak robi to… choćby BMW.

Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Brytyjski Jaguar zapowiedział całkowite zerwanie z przeszłością i zupełnie nową rzeczywistość. Wyrazem tego były nowe logo, bardzo kontrowersyjne film promujący oraz prototyp, zwany Type 00. Od niego ma się wszystko zacząć.

W przypadku DS Automobiles „pacjentem 0” jest z kolei model o nazwie N°8, będący nowym okrętem flagowym tej francuskiej marki. Na dzień dobry wyróżnia się on oryginalnym designem z podświetlaną osłoną chłodnicy i logo, płaskimi reflektorami oraz wcinającymi się w zderzak światłami do jazdy dziennej w kształcie ostro narysowanej litery V.

Z boku DS N°8 jest niemal całkowicie gładki, a dach wyraźnie opada już od słupków A. Nadwozie ma kształt typowy dla liftbacków, charakterystyczną pokrywę bagażnika oraz tylne lampy przechodzące w pionowe diody, umieszczone po bokach zderzaka.

DS N°8: mistrz aerodynamiki

DS N°8 powstało na platformie STLA Medium, z której korzystają już m.in. Peugeoty 3008/5008 oraz Opel Grandland drugiej generacji. To nowe auto made in France, zastępujące niezbyt popularny model o nazwie 9, mierzy 482 cm długości, 190 cm szerokości oraz 158 cm wysokości.

Ten ostatni parametr okazuje się o około 10 cm większy niż w klasycznych „osobówkach”. Oznacza to, że DS N°8 to crossover, a nie klasyczna limuzyna. Zresztą szef stylistów tej marki – Thierry Metroz – nie krył, że chce ona odejść od SUV-ów na rzecz crossoverów, a DS w świecie motoryzacji ma „być jak Louis Vuitton” w świecie mody.

Francuzi są dumni szczególnie z dopracowanej aerodynamiki, czego wyrazem jest Cx na poziomie 0,24. Czyli jak w najnowszym Audi A6 e-tron Avant (TUTAJ dowiesz się, jak jeździ to auto).

I tak, spojler na pokrywie bagażnika „dodaje” 12-15 km zasięgu. Klapy zintegrowane w przednim zderzaku „zapewniają zysk aerodynamiczny na poziomie 95% w porównaniu z tradycyjnym wlotem powietrza. Odpowiada to za dodatkowe 18-22,5 km” – informują Francuzi.

Do tego dochodzą koła o średnicy 19-21 cali i w pełni obudowane podwozie. Aerodynamiczne obręcze 19-calowe oznaczają plus 4-5 km do zasięgu, a zoptymalizowane podwozie – 14-18 km.

Prześwit wynosi 15,5 cm, a osie są oddalone od siebie na odległość 290 cm.

Do 750 km zasięgu

DS N°8 ma być oferowane wyłącznie jako model elektryczny. Do wyboru będą trzy warianty mocy – 230, 245 lub 350 KM. Mogą one wykrzesać z siebie dodatkowe pokłady koni mechanicznych i chwilowo zapewniać, odpowiednio, 260, 280 i 375 KM. Najmocniejszy wariant korzysta z dwóch silników na prąd. A to oznacza napęd na obie osie.

Francuzi do DS-a N°8 oferują baterie o dwóch różnych pojemnościach. Podstawowa ma 74 kWh netto i jest dostępna z najsłabszym silnikiem. Zapewnia ona zasięg 572 km (według WLTP), a auto cechuje się niedużym zużyciem energii na poziomie 12,9 kWh/100 km. Osiągi? 0-100 km/h w 7,7 s i prędkość maksymalna 190 km/h. Taką samą uzyskują zresztą wszystkie warianty tego nowego francuskiego auta.

Odmiany Long Range (245 KM) i AWD (350 KM) korzystają już z akumulatora trakcyjnego o pojemności 97,2 kWh netto. Pierwsza średnio zużywa 12,9 kW energii na 100 km i do 100 km/h rozpędza się w 7,8 s, a druga – 14,2 kWh/100 km. Tutaj przyspieszenie do „setki” trwa 5,4 s.

Zasięg? To 750 i 686 km. DS Automobiles chwali się, że Long Range na autostradzie pokona ponad 500 km. Tyle że nie podróżując z prędkością 140 km/h, lecz 120 km/h.

Akumulator trakcyjny DS N°8 może być naładowany z maksymalną mocą 160 kW pomiędzy 20 a 55%. W przypadku Long Range'a przekłada się to na 27 minut, by nabić jego baterię z 20 do 80%. Ładowarka pokładowa dysponuje z kolei mocą 11 lub 22 kW (opcjonalnie).

Standardem są funkcja V2L oraz pompa ciepła, przydatna szczególnie w zimowe dni. Kierowca ponadto może skorzystać z rozbudowanej, trzystopniowej rekuperacji. Najwyższy poziom oznacza aktywację funkcji one pedal, dzięki której można jeździć z wykorzystaniem jedynie pedału gazu.

TUTAJ przeczytasz megatest Peugeota e-308.

Oryginalny kokpit

Nowy język stylistyczny DS Automobiles przeniesiono również do kabiny. Kokpit ma awangardowy kształt i został wykonany z wysokiej jakości materiałów. Wśród nich znalazło się m.in. „szczotkowane aluminium o uderzającej grubości” – donoszą Francuzi.

Ponadto wewnątrz mamy rozbudowane oświetlenie nastrojowe, m.in. z pionowymi sygnaturami świetlnymi i podświetleniem konsoli, inspirowanym „gwiaździstym niebem”, nieco dziwaczną czteroramienną kierownicę oraz dwa ekrany. Ten przed oczami kierowcy ma przekątną 10,25” i wyświetla różne animacje w czasie jazdy.

„Podczas jazdy dynamiczna zawartość Digital ART ożywia tło wyświetlacza. Animacja ta zapewnia spokój podczas podróży. Szybkość tej animacji jest łagodna, a kontury wzorów wtapiają się w ciemniejsze tło, dzięki czemu kierowca może skupić się na najważniejszych informacjach” – czytamy w informacji prasowej.

Centralny ekran ma przekątną aż 16” i zapewnia szeroką możliwość indywidualizacji oraz rozbudowanego asystenta głosowego, opartego na AI. Zawiera m.in. bezprzewodową łączność Android Auto/Apple CarPlay i współpracuje z aplikacją MyDS, za pomocą której można m.in. zdalnie uruchomić ogrzewanie kabiny pasażerskiej do 21 stopni Celsjusza.

Francuzi obiecują też dużą przestrzeń w drugim rzędzie, oparcie kanapy składane w proporcji 40:20:40 oraz solidny bagażnik. Ma on standardową pojemność 620 l. Co ponadto? Rozbudowany zestaw audio (14 głośników), materiały z recyklingu czy „niezwykły wybór wykończeń wnętrza”.

TUTAJ poznasz najlepsze aplikacje samochodowe na smartfona.

DS N°8 skanuje drogę

DS N°8 zapewnia standardowy system zmiennego tłumienia. Oparto go na kamerze, umieszczonej w górnej części przedniej szyby i skanującej nawierzchnię drogi. Wspomagają ją 3 akcelerometry, z których sygnał (razem z informacjami z kamery) trafia do komputera pokładowego, oddziałującego osobno na każde z kół.

W rezultacie amortyzatory z elektromagnetycznym zaworem sterującym przepływem oleju, dostosowują się do drogi w czasie rzeczywistym. Efektem ich działania ma być wyśmienity komfort nawet na podniszczonym asfalcie. Cóż, na razie pozostaje wierzyć tym zapewnieniom wyłącznie na słowo.

Najnowsze dziecko DS Automobiles może korzystać z rozbudowanego oświetlenia matrycowego ze snopem światła o długości do 400 m. Układ Night Vision, czyli z kamerą termowizyjną, umożliwia wykrycie ludzi czy zwierząt do 300 m przed samochodem, a systemy wsparcia pozwalają m.in. na półautomatyczną zmianę pasa ruchu w zakresie prędkości 70-140 km/h.

DS N°8 zapewnia ponadto predykcyjny tempomat, a po wypadku automatycznie się zatrzyma, aby zapobiec kolejnym uderzeniom. Przy okazji też uruchomi światła awaryjne.

Jaka cena?

Obecnie za poprzednika N°8, czyli DS-a 9, należy zapłacić od 314 800 zł! Tyle kosztuje wariant, wprawiany w ruch przez hybrydowy układ napędowy o mocy 250 KM.

Nowy model będzie zapewne droższy. O ile? Tego dowiemy się bliżej rynkowej premiery tego auta, co nastąpi w 2025 roku.

przód
DS No8 - przód
DS No8 - przód
DS No8 - bok
tył
DS No8 - przód
przód
DS No8 - przód
DS No8 - przód
DS No8 - lampy
DS No8 - tył
DS No8 - kokpit
DS No8 - kokpit
DS No8 - kokpit
DS No8 - kokpit
DS No8 - kokpit
kokpit
DS No8 - selektor
DS No8 - osłona
DS No8 - osłona
DS No8 - osłona
DS No8 - kierownica
DS No8 - kierownica
DS No8 - kierownica
DS No8 - ekran
DS No8 - wnętrze
DS No8 - wnętrze
DS No8 - wnętrze
DS No8 - wnętrze
DS No8 - osłona
DS No8 - osłona
DS No8 - wnętrze
DS No8 - fotel
DS No8 - fotel
DS No8 - fotel
DS No8 - fotel