13 grudnia 2024

Koniec świata! VW może wyprowadzić produkcję Golfa z Europy. Polska też w grze?

Produkcja Volkswagena Golfa

Porządki w Volkswagenie zataczają coraz szerszy krąg. Według najnowszych doniesień ten niemiecki producent może nawet wyprowadzić produkcję Golfa poza Europę. Albo przenieść ją do… Polski.

Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Volkswagen obecnie walczy o obniżenie kosztów. Rozważa zamknięcie trzech fabryk w Niemczech, ogromne zwolnienia oraz liczne cięcia. Mają one dotyczyć nie tylko skrócenia cyklu rozwoju nowych modeli, obcięcia gamy, ale także przeniesienie produkcji do miejsc o niższych kosztach pracy.

Niewykluczone, że elektryczny ID. Buzz będzie wyjeżdżał z polskich zakładów. Z kolei teraz mówi się jeszcze o tym, iż produkcja Golfa może zostać „wyniesiona” z Wolfsburga. Byłoby to bezprecedensowe posunięcie w historii bestsellera Volkswagena, od zawsze związanego z tym niemieckim miastem.

TUTAJ przeczytasz megatest Volkswagena Passata 2.0 TDI.

Produkcja Volkswagena Golfa: daleko od rekordu

Do informacji na temat nowego miejsca wytwarzania Golfa dotarł niemiecki dziennik Handelsblatt. Według jego przedstawicieli pochodzi ona wprost z najwyższych kręgów kierowniczych niemieckiego koncernu. „Podczas negocjacji istnieje wiele scenariuszy. Golf jest jednym z nich” – miał powiedzieć pewien menedżer Volkswagena.

Doniesień na ten temat nie chciał skomentować rzecznik rady zakładowej. Stwierdził jednak, że to spekulacje „dalekie od możliwych rozwiązań”. Obecnie Golf powstaje wyłącznie w Wolfsburgu, a w zeszłym roku fabrykę opuściło nieco ponad 309 tys. egzemplarzy.

Choć to wciąż ogromna liczba, na tle poprzednich lat prezentuje się skromnie. Rekord padł w 2015 roku, gdy kompaktowy Volkswagen powstał w liczbie niemal 1,1 mln sztuk (w Wolfsburgu i innych zakładach). Najsłabszym rokiem był z kolei 2021, zamknięty 267 tys. nowych Golfów.

Ostateczna decyzja na temat przyszłości tego modelu ma zostać podjęta w ciągu kilku najbliższych tygodni podczas spotkania poświęconego planowaniu strategicznemu. Przesunięto je na późniejszy okres niż zazwyczaj z powodu strajków i negocjacji ze związkiem zawodowym IG Metall.

TUTAJ przeczytasz o problemach Volkswagena.

Produkcja Volkswagena Golfa: Meksyk lub Polska?

Przeniesienie produkcji Golfa do Meksyku pozwoliłoby uzyskać oszczędności w zakresie kosztów produkcji. Zgodnie z badaniem niemieckiej organizacji VDL pracownicy niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego są najlepiej opłacani na świecie (TUTAJ przeczytasz o tym więcej). Do tego dochodzą jeszcze m.in. bardzo wysokie ceny energii elektrycznej.

Volkswagen dysponuje fabryką w meksykańskiej miejscowości Puebla, gdzie produkowano m.in. Garbusa. Działa ona od 1967 roku i zatrudnia ponad 16 tys. pracowników. Obecnie wytwarza Jettę, Taosa oraz Tiguana. W 2023 roku jej bramy opuściło 349 227 pojazdów i 436 161 silników z rodzin EA 888 i EA211.

Co ciekawe, obok Meksyku jako drugie miejsce produkcji Golfa wymienia się Polskę. Również w tym przypadku największe znaczenie mają zdecydowanie niższe koszty pracy niż w Niemczech.

Może to być nawet lepsza lokalizacja niż Meksyk, który – jak zapowiedział prezydent-elekt Donald Trump – ma być objęty nowymi, 20-procentowym cłami importowymi na samochody sprowadzane do Stanów Zjednoczonych. Z drugiej strony w swojej kampanii wyborczej wielokrotnie wspominał on o tym, że „Europa nie kupuje Chevroletów”. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.

Spalinowy Golf ma żyć bardzo długo

Według Kaia Grunitza – szef działu technicznego Volkswagena – Golf w obecnym wydaniu ma pozostać w produkcji do połowy przyszłej dekady. Czyli do momentu zakończenia ery spalinowej.

Grunitz uważa, że tak długi cykl życia Golfa 8 będzie możliwy choćby, dzięki znakomitej platformie modułowej MQB. Przy okazji przyznaje jednak, że jej początki były trudne, ale szybko rozwiązano wszelkie problemy.

Poza tym Golf po liftingu, przeprowadzonym na początku 2024 roku, jest autem już bardziej dopracowanym niż na początku tej generacji. Otrzymał m.in. hybrydowe układy napędowe o większym zasięgu, odświeżony wygląd, a także mocno przeprojektowany kokpit.

Grunitz wyjaśnia, że przyszłość Golfa w dużej mierze zależy od przepisów. Jeśli nagle nie zostaną wprowadzone np. nowe zasady dotyczące bezpieczeństwa, których spełnienie będzie zbyt kosztowne, kompakt Volkswagena nie doczeka końca 2034 roku.

Z kolei w międzyczasie pojawi się zupełnie nowy, elektryczny Golf. Ma on być opracowany przy udziale amerykańskiego Riviana i zadebiutować przed rokiem 2030.

„Postanowiliśmy stworzyć pojazd zdefiniowany programowo. Stanie się to z Rivianem, spółką joint venture, w której opracujemy nową architekturę elektroniczną. Ale zdecydowaliśmy również, że chcemy rozpocząć tę podróż od kultowego produktu. Więc zaczniemy od Golfa” – mówi Thomas Schafer, szef Volkswagena. Więcej informacji na ten temat przeczytasz TUTAJ.