6 sierpnia 2025

Padł rekord: elektryczny pick-up przejechał ponad 1700 km bez ładowania. Ale tempo miał ślimacze

Chevrolet Silverado EV - rekord zasięgu elektryka

Amerykanie z koncernu General Motors nieoficjalnie pobili rekord zasięgu dla samochodów elektrycznych. Dokonał tego ogromny, ważący 3840 kg, pick-up, który poruszał się jednak… ślimaczym tempem.

  • Padł nieoficjalny rekord zasięgu dla samochodów na prąd.
  • Ustanowili go inżynierowie General Motors, ale bez udziału przedstawicieli Księgi Rekordów Guinnessa.
  • Wielki pick-up marki Chevrolet pokonał ponad 1700 km.

W ostatnim badaniu UPSCALE GmbH 50% właścicieli aut na prąd z Niemiec, Austrii i Szwajcarii wskazało, że realny zasięg ich samochodów to ponad 400 km. Rok wcześniej taką liczbę kilometrów deklarowało 38% ankietowanych.

Pomimo tego, zasięg, czas ładowania i gęstość infrastruktury wciąż pozostają głównymi wyzwaniami dla elektromobilności. Z drugiej strony, wszystkie powyższe elementy ulegają poprawie, o czym świadczy choćby Rekord Guinnessa w dystansie pokonanym elektrykiem bez ładowania, wynoszący 1205 km.

Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.

Rekord zasięgu elektryka: 1704,6 km

Teraz jednak swoim rekordowym osiągnięciem pochwalił się koncern General Motors. Chevrolet Silverado EV Max Range Work Truck, prowadzony przez jego inżynierów, bez ładowania baterii pokonał dystans 1059,2 mile, czyli 1704,6 km.

Bicie nieoficjalnego rekordu odbywało się w Michigan na drogach wokół ośrodka testowego General Motors w Milford. Próba trwała 7 dni. Brało w niej udział aż 40 inżynierów tego koncernu.

Zgodnie z informacją prasową, stosowali oni „inteligentne techniki jazdy”. Inaczej mówiąc, podróżowali z prędkościami 32-40 km/h. To wręcz ślimacze tempo.

Potężny akumulator

Chervolet Silverado EV Max Range Work Truck jest mierzącym 592 cm pick-upem, który korzysta z akumulatora o pojemności, bagatela, 205 kWh. Dla porównania w Dacii Spring EV bateria ma 26,8 kWh, a w Oplu Mokce – 54 kWh. Zasięg Chevroleta, zgodny z homologacją EPA, wynosi 493 mile, czyli 793 km.

I choć General Motors zarzeka się, że testowe auto miało seryjne oprogramowanie, poprawiono w nim kilka elementów. Czyli:

  • obniżono położenie piór wycieraczek (poprawa aerodynamiki)
  • napompowano opony do ich maksymalnego ciśnienia (niższe opory)
  • usunięto koło zapasowe (obniżenie masy własnej)
  • zoptymalizowano geometrię kół
  • dodano pokrywę skrzyni ładunkowej (poprawa aerodynamiki)
  • wyłączono klimatyzację (mniejsze zapotrzebowanie na prąd)

Poza tym test przeprowadzono latem, a więc w bardziej optymalnych temperaturach dla baterii niż w innych porach roku. Choć należy pamiętać, że elektryki zbytnio nie lubią za wysokich temperaturach. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.

Rekord zasięgu elektryka: Nio pokonało 1145 km

Pod koniec 2023 roku dyrektor generalny Nio i współzałożyciel tej firmy – William Li – ruszył w podróż za kierownicą Nio ET7 z baterią półprzewodnikową SSB o pojemności 150 kWh.

W czasie jazdy temperatura oscylowała od -2 do 12 stopni Celsjusza. Najchłodniej było na początku podróży – w Szanghaju – co wynikało z bardzo wczesnej pory. Auto na pokładzie przewoziło ciężar wynoszący około 190 kg.

Co ciekawe, przez 92% trasy, czyli 957 km, Li jechał korzystając z systemu jazdy autonomicznej Nio Navigate-on-Pilot+ (NOP+). Auto poruszało się z maksymalną prędkością 90 km/h. Średnia z całej trasy wyniosła ona 83,9 km/h, a przeciętne zużycie energii oscylowało wokół 13,2 kWh/100 km.

Podróż trwała łącznie 14 godzin, a pokonany dystans wyniósł 1145 km.