29 września 2025

Marc Basseng ustanowił rekord prędkości. Teraz opowiada, jak to wyglądało zza kierownicy

BYD Yangwang U9 Xtreme

Jak się jeździ najszybszym autem świata? Marc Basseng to kierowcy wyścigowy, który ustanowił rekord prędkości dla samochodu produkowanego seryjnie. Jest nim BYD Yangwang U9 w odmianie Xtreme, który pomknął 496,22 km/h.

  • Rekord prędkości dla auta seryjnego ustanowiono 20 września 2025 roku.
  • Ponad 3000-konny BYD Yangwang U9 Xtreme otarł się o granicę 500 km/h.
  • Za jego kierownicą zasiadał niemiecki kierowca wyścigowy – Marc Basseng.

BYD Yangwang U9 jest obecnie nie tylko najszybszym elektrykiem na świecie, ale również najszybszym autem, jakie kiedykolwiek wyprodukowano seryjnie. Dzięki rekordowi ustanowionemu na niemieckim Torze Papenburg, w pozostawionym polu pozostawił on m.in. Bugatti Chriona Super Sporta.

Rekordowy przejazd był dziełem kierowcy wyścigowego Marca Bassnega. Niemiec, urodzony w 1978 roku, rozpoczął swoją karierę 28 lat temu. Na swoim koncie ma liczne zwycięstwa, w tym m.in. w 24-godzinnych wyścigach na torach Spa czy Nurbrugring.

Ostatnio głośno stało się o nim, dzięki pobiciu rekordu prędkości za kierownicą BYD-a Yangwanga U9 w odmianie Xtreme. O swoim wyczynie opowiedział brytyjskiemu magazynowi Autocar.

Niewiarygodne przyspieszenie

„Po pierwszym przejeździe wydawało mi się, że będzie to całkiem łatwe” – twierdzi Basseng. „Przyspieszenie tego samochodu i jego moc są absolutnie niewiarygodne” – dodaje.

Przygotowania do bicia rekordu były stopniowe. Basseng i inżynierowie BYD-a testowali auto przy różnych prędkościach, aby sprawdzić jego zachowanie. Jak zauważa kierowca wyścigowy, każda niewielka zmiana powyżej 400 km/h potrafi diametralnie wpłynąć na stabilność prowadzenia.

„Jeśli osiągniesz 400 km/h, to już coś wyjątkowego. A potem, co 20 km/h powyżej tej prędkości wszystko zmienia się na nowo” – mówi Basseng.

Inżynierowie BYD-a od początku byli pewni, że uda im się ustanowić rekord prędkości na 4-kilometrowym prostym odcinku owalnego Toru Papenberg (12,3 km długości). Mieli na to jednak niezbyt wiele czasu – maksymalnie 2 do 3 dni.

Z małymi poprawkami

BYD Yangwang U9 Xtreme, którego użyto do bicia rekordu, był praktycznie autem seryjnym. Różnica względem modelu klienckiego polegała na zastosowaniu opon typu półslick, specjalnie przygotowanych przez firmę Gti, oraz innym zestrojeniu aktywnego zawieszenia.

W opinii Bassenga, właśnie napęd elektryczny odegrał kluczową rolę w sukcesie. „To ogromna przewaga, bo nie musisz zmieniać biegów. W spalinowym aucie każda zmiana oznacza chwilowe ucięcie mocy. Tutaj masz liniowe, nieprzerwane przyspieszenie” – mówi kierowca Yangwanga.

Dodaje, że jazda z prędkością 500 km/h stanowi już ogromne wyzwanie. Wszystko przez mocno wzrastający opór aerodynamiczny wraz z kolejnymi kilometrami na prędkościomierzu.

O ile przy 340 km/h w U9 Xtreme można nawet puścić kierownicę, a auto stabilnie utrzymuje prędkości, o tyle wraz z jej wzrostem drobne ruchy ręką mają już spore znaczenie. W okolicy 500 km/h mogą już wywołać przesunięcie się samochodu o dobre kilka metrów.

Bez żalu o 500 km/h

Basseng przyznaje, że nie czuje żadnej frustracji z powodu nieprzekroczenia prędkości 500 km/h. „Pobiliśmy rekord o 6,5 km/h i jestem z tym absolutnie w porządku” – mówi. I choć auto ma potencjał na ustanowienie kolejnego rekordu, dodanie 6 km/h do dotychczasowego osiągnięcia może już zrobić różnicę za kierownicą.

Co ciekawe, kierowca BYD-a Yangwanga U9 Xtreme podczas próby w ogóle nie zerkał na prędkościomierz. Zamiast tego skupiał się na drodze i kierowaniu.

Zgodnie z informacjami pochodzącymi od BYD-a, łącznie powstanie 30 egzemplarzy Yangwanga U9 Xtreme. Na razie nie ma informacji o ich cenie, ani debiucie rynkowym.

Przypomnijmy, że Yangwang to marka high-endowa BYD-a, oferująca bardzo drogie oraz wyjątkowe samochody, które nad innymi górują przede wszystkim swoimi możliwościami i technologią. W 2027 roku trafi ona do Europy. Wcześniej na Starym Kontynencie zadebiutuje Denza.