Bestune B70 to limuzyna w stylu Superba i Camry za 119 900 zł. Jak jeździ? | PIERWSZA JAZDA

Chińskie Bestune B70 to limuzyna wielkości Skody Superb czy Toyoty Camry, ale z ceną startującą z pułapu 119 900 zł. Wyróżnia się atrakcyjną stylizacją, bardzo obszerną kabiną oraz 5-letnią gwarancją mechaniczną i solidnym wyposażeniem. Wisienką na torcie jest… volkswagenowski silnik 1.5 TSI.
- Bestune B70 występuje w dwóch odmianach.
- Podstawowa ma silnik 1.5 TSI i kosztuje 119 900 zł, natomiast droższa dysponuje jednostką 2.0 TSI i jest wyceniona na 139 900 zł.
- Ta chińska limuzyna ma nadwozie typu liftback, mierzące 485,5 cm długości.
Bestune (czytaj: bestjun) zdecydowało się na ciekawy krok podczas swojego polskiego debiutu na kwietniowych targach motoryzacyjnych w Poznaniu. Otóż Chińczycy zwiedzającym dali możliwość zakupu 100 egzemplarzy swoich modeli (T77, T90, B90) ze zniżką w wysokości 15 000 zł.
Największym zainteresowaniem cieszyło się B70, które znalazło 44 nabywców.
TUTAJ poznasz polską ofertę Bestune.
Bestune B70: liftback klasy średniej
Chiński liftback mierzy 485,5 cm długości, 184,0 cm szerokości oraz 145,5 cm wysokości. Pod względem wymiarów wchodzi więc na terytorium Skody Superb (491,2 cm długości) oraz Toyoty Camry (492,0 cm).
Tyle że Bestune B70 w podstawowej odmianie Business, wprawianej w ruch przez 1,5-litrowy silnik TSI – tak, ta nazwa nie jest tutaj przez przypadek – kosztuje od 119 900 zł. W odwodzie jest również wersja 2.0T AT Elegance (218 KM), wyceniona na 139 900 zł.
Już bazowe B70 zapewnia 18-calowe obręcze z lekkich stopów, tapicerkę ze skóry ekologicznej, panel LCD w desce rozdzielczej z dwoma ekranami o przekątnej 12,3”, czy szklany dach panoramiczny.
Dla porównania, najtańsza Skoda Superb 1.5 TSI DSG Essence (150 KM) kosztuje 152 000 zł, a Toyota Camry HEV (230 KM) – od 173 300 zł. Na razie Chińczycy są więc górą. Również pod względem gwarancji mechanicznej, wynoszącej 5 lat lub 150 000 km.
TUTAJ przeczytasz megatest Chery Tiggo 7.
Atrakcyjne nadwozie i duży bagażnik
Bez dwóch zdań Bestune B70 ma atrakcyjnie narysowane nadwozie o ładnych proporcjach. Co istotne, precyzyjnie je spasowano i solidnie zbudowano. Jeździe nawet na gorszych nawierzchniach nie towarzyszą tutaj żadne stuki czy inne niepokojące dźwięki.
I choć Bestune B70 Business wyróżnia się długą listą wyposażenia, pozwala sobie na pewne oszczędności. To m.in. dostęp bezkluczykowy tylko przy drzwiach kierowcy czy też tylna pokrywa, pozbawiona przycisku do jej otwierania. Można to uczynić albo klawiszem w kabinie lub na kluczyku (tylko przy wyłączonym silniku).
Sam bagażnik jest obszerny (522 l) i porządnie wykończony, choć z ograniczoną funkcjonalnością. Plus należy się za koło zapasowe oraz pojedynczy haczyk na torby z zakupami. Kolejny to praktycznie idealnie płaska podłoga po rozłożeniu oparć kanapy.
Narzekać jednak można na brak dodatkowych schowków, wnęk czy elementów do utrzymywania bagażu w miejscu. Za przykład może tutaj służyć przede wszystkim Skoda Superb ze swoimi rozwiązaniami typu Simple Clever.
TUTAJ przeczytasz, jak test najlepszej limuzyny z Francji.
Bestune B70: solidne wykończenie
Bestune B70 po otwarciu drzwi nawet w upalny dzień nie atakuje nozdrzy nieprzyjemnym zapachem, przywodzącym na myśl... trampki. Prawdę mówiąc nie odbiega on od tego, spotykanego u europejskich rywali.
Za to na plus zaskakuje wykończenie. Duże, mięsiste siedzenia z regulowanymi zagłówkami (nie ze zintegrowanymi, jak w wielu auta z Chin) pokryto przyjemną w dotyku sztuczną skórą. Podobna znalazła w na drzwiach czy w desce rozdzielczej.
Poza tym całą górną część kokpitu wykończono miękkim materiałem, natomiast te twarde wyglądają po prostu schludnie. Nie brakuje tu srebrnych obwódek, czy elementów w fortepianowej czerni. Na szczęście tych ostatnich jest niewiele.
TUTAJ przeczytasz, czy samochody Hongqi (produkcji FAW, jak Bestune) są dobre.
Wiele półek, lecz bez Android Auto (na razie)
W otoczeniu kierowcy umieszczono liczne wnęki i półki, a także trzy schowki – w podłokietniku, przed pasażerem i z lewej strony kokpitu. Cyfrowe zegary, choć proste w obsłudze (przyciskami przy kierownicy), nie sprawiają wrażenie ani specjalnie atrakcyjnych graficznie, ani o wysokiej rozdzielczości. Są po prostu przeciętne.
Podobnie jest z centralnym ekranem, który na razie nie ma polskiego tłumaczenia i funkcji Android Auto/Apple CarPlay. Przedstawiciele Bestune twierdzą, że kolejne egzemplarze ich samochodów, jakie przypłyną do Polski, zostaną już uzupełnione o powyższe braki. Z kolei w pierwszych autach, które lada chwila trafią do właścicieli, producent za darmo wgra aktualizację.
Obsługa podstawowych funkcji Bestune B70 jest prosta i logicznie rozplanowana. Mamy tutaj również fizyczny panel tylko 1-strefowej klimatyzacji, ale za jego pomocą nie można zmieniać temperatury.
Służą do tego malutkie strzałki, umieszczone nad i pod wskazaniem aktualnej temperatury na centralnym ekranie.
TUTAJ przeczytasz megatest MG HS-a.
Bestune B70: bardzo duża kabina
Mimo że kierownicę ustawia się wyłącznie w płaszczyźnie góra-dół, w tym samochodzie, co zaskakujące, akurat to nie przeszkadza. Przynajmniej piszącemu te słowa. Fotel ma bardzo duży zakres regulacji wzdłużnej (nie ma ustawienia lędźwiowego), wydaje się wygodny i o przyzwoitym trzymaniu bocznym.
Kolejne plusy to dobra widoczność z miejsca kierowcy, w czym zasługa m.in odsunięcia lusterek od słupków A oraz funkcja auto w przypadku wszystkich szyb bocznych.
Ale numer popisowy Bestune B70 stanowi przestrzeń na kanapie. Pod względem ilość miejsca na nogi pasażerów ten samochód przypomina tylko jeden model. To Skoda Superb. Co ważne, nie brakuje tutaj ani miejsca na stopy, ani też na głowy.
Pasażerów ucieszą również nawiewy w konsoli środkowej, pojedyncze USB-A, a także rozkładany podłokietnik z wnękami na kubki.
TUTAJ przczytasz test Leapmotora T03.
Bez fajerwerków, ale wygodnie
Bestune B70 1.5 TSI Business po ruszeniu z miejsca ma zupełnie inny charakter niż Skoda Superb. Nie wykazuje dynamicznych zapędów, ani nie prowokuje kierowcę do szybkiej jazdy. Zachowaniem znacznie bardziej przypomina Toyotę Camry, choć swoje nadwozie w zakrętach czy przy nagłych manewrach utrzymuje bliżej pionu.
Nie oznacza to, że nie ma tu przechyłów. Są, ale na akceptowalnym poziomie. Poza tym Bestune B70, zaopatrzone w układ wielowahaczowy z tyłu, na wprost prowadzi się stabilnie, nie ma tendencji do myszkowania i nie zaskakuje nagłymi, niespodziewanymi reakcjami. W czasie jazdy jest po prostu poprawne.
Podobnie, jak jego układ kierowniczy, który okazuje się całkiem bezpośredni i przekazuje wystarczającą ilość informacji do rąk kierowcy. Przy manewrach od skrajnego lewego położenia do skrajnego prawego potrzebuje 2,7 obrotu.
Za to z naprawdę dobrej strony pokazuje się praca zawieszenia Bestune B70. Nierówności to chińskie auto pochłania cicho, szybko i w przyjemny sposób. Niemal nic nie robi sobie z progów zwalniających i jest nastawione na zapewnienie pasażerom jak najlepszego komfortu. Także akustycznego, choć tutaj nieco sytuację psuje silnik. Ale o tym za chwilę.
TUTAJ poznasz opinie użytkowników na temat Jaecoo 7.
Bestune B70: silnik konstrukcji Volkswagena
W czasie konferencji prasowej szef Bestune w Polsce wielokrotnie podkreślał, że w samochodach tej marki można znaleźć silniki TSI. O ile 1.5 TSI, wprawiający w ruch podstawowy wariant B70, to konstrukcja Volkswagena, o tyle 2.0 TSI – już niekoniecznie. Choć, jak to u Chińczyków bywa, informacje na ten temat są szczątkowe i trudne do zweryfikowania.
160-konne 1.5 TSI w Bestune B70 ma basowy dźwięk i już powyżej 4000 obr./min staje się zbyt głośne. Zapewnia dobre osiągi, od 0 do 100 km/h rozpędzając to auto w czasie 9,8 s, jak wynika z pomiarów przyspieszenia. Do 120 km/h – w 13,7 s.
Do współpracy z silnikiem zaprzęgnięto 7-biegową przekładnię dwusprzęgłową Borg Warner, która szybko zmienia biegi na wyższe i dobrze reaguje po niezbyt mocnym wciśnięciu prawego pedału, przy redukcji o 1 przełożenie. Ale kickdown trwa tutaj za długa, a sama przekładnia – wzorem choćby tej z Volvo – nieustannie dąży do wrzucenia jak najwyższego biegu. Tryb S niewiele zmienia.
W trakcie krótkich jazd na odcinku o długości około 40 km ciężko było zmierzyć realne zużycie paliwa. Średnio przy przepisowym podróżowaniu typu niewielka miejscowość-trasa wyniosło ono 7,8 l/100 km.
PODSUMOWANIE
Po Bestune B70 raczej nie sięga się emocjami, lecz pragmatyzmem. To przyjemnie stylizowane, wygodne, porządnie wykończone, bardzo obszerne i dobrze wyposażone auto. Do tego ma 160-konny silnik TSI z automatyczną skrzynię biegów oraz wyjątkowo atrakcyjną ceną. W końcu mówimy o modelu klasy średniej, kosztującym mniej niż… Skoda Octavia 1.5 TSI DSG Essence (121 100 zł) i objętym 5-letnią gwarancją mechaniczną.
Owszem, prowadzeniem Bestune B70 absolutnie nie wyznacza standardów, ma przeciętnej jakości ekrany i na razie jest pozbawione funkcji Android Auto/Apple CarPlay, ale to zupełnie niezły samochód. Choć niewiadomą oczywiście pozostają jego niezawodność, trwałość oraz zużycie paliwa. Ale silnik 1.5 TSI potrafi być bardzo oszczędny, szczególnie z układami miękkiej hybrydy i odłączania połowy cylindrów przy pracy z niedużym obciążeniem.
Tyle że tutaj trzeba się obejść bez nich.















































