9 października 2025

Nowe Ferrari będzie miało ponad 1000 KM, ale czy to wystarczy? Firma twierdzi, że to nie będzie supersamochód

Ferrari Elettrica

Pierwszy samochód elektryczny Ferrari zadebiutuje w przyszłym roku. Będzie generował ponad 1000 KM z czterech silników, ale szefowie marki z Maranello twierdzą, że nie będzie to supersamochód. W takim razie czym będzie Elettrica?

  • Ferrari Elettrica to zapowiadany na przyszły rok czterodrzwiowy, czteromiejscowy model GT.
  • Nowe Ferrari będzie dysponowało mocą ponad 1000 KM z czterech silników.
  • Pomimo wysokich osiągów (0-100 km/h w 2,5 s) kluczem do sukcesu ma być unikatowe prowadzenie charakterystyczne dla Ferrari.
Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Przede wszystkim Elettrica to póki co nazwa robocza i marka z Maranello nie gwarantuje, że seryjny model ją otrzyma. Wiadomo za to, że auto trafi do sprzedaży już w przyszłym roku. Jego prezentowanie będzie odbywać się etapowo.

Ferrari przez ostatnie cztery lata włożyło w ten projekt tak wiele pracy, że nie chce wszystkiego zdradzać od razu. Na pierwszym etapie marka pokazuje, jak wygląda podwozie nowego modelu. Warto nadmienić, że auto nie będzie typowym dwuosobowym sportowcem.

Ferrari Elettrica: dwie pary drzwi

Marka wraz z prezentacją SUV-a Purosangue weszła w erę czterodrzwiowych nadwozi. W przypadku pierwszego auta zasilanego tylko i wyłącznie prądem także stawia na takie rozwiązanie. Nowy samochód to będzie czterodrzwiowe, czteroosobowe gran turismo o masie własnej ok. 2300 kg i napędzie na każde z czterech kół.

Ferrari stworzyło do nowego modelu zupełnie nowe silniki elektryczne o sprawności sięgającej 93%. W nowym aucie znajdą się aż cztery. Każda z jednostek napędowych przy przedniej osi generuje po 142 KM i uzyskuje prędkość obrotową na poziomie 30 000 obr./min. Z kolei tylne koła wprawiają w ruch o wiele mocniejsze silniki generujące po 422 KM każdy, które pracują wydajnie do prędkości obrotowej 25 500 obr./min.

Według Ferrari przednie silniki mogą przekazać na koła 3500 Nm, a tylne – gigantyczne 8000 Nm. Elettrica będzie mogła mieć napęd przekazywany na wszystkie koła lub tylko na tylną oś. Kontrolę nad układem zapewni komputer sterowany przez aż dwa pokrętła Manettino.

eManettino

Klasyczne pokrętło służy do wyboru trybów jazdy ale jest też nowość – eManettino. To przełącznik odpowiedzialny za parametry działania napędu elektrycznego, oferujący trzy tryby jazdy: Range, Tour oraz Performance.

Pierwszy z nich priorytetyzuje zasięg, który zdaniem Ferrari będzie wynosić nawet powyżej 530 km. Dwa kolejne służą do bardziej angażującej jazdy i będą wykorzystywać pełną moc układu. Silniki zostały zaprojektowane i wykonane w całości przez Ferrari.

Dzięki temu firma miała kontrolę nad umieszczeniem wszystkich elementów w taki sposób, aby uzyskać optymalne rozłożenie i niską masę. Ponadto elektronika do obsługi jednostek napędowych została zlokalizowana bezpośrednio na osi, co ma wpływ na poprawę rozłożenia masy i prowadzenia.

Skoro mowa o rozkładzie masy, to Ferrari twierdzi, że środek ciężkości w elektrycznym aucie jest niższy o 8 cm, niż miałoby to miejsce w analogicznej konstrukcji z klasycznym układem napędowym. Duża zasługa w tym umieszczonego w podłodze akumulatora trakcyjnego.

Akumulator

Bateria składa się z 15 modułów po 14 ogniw w każdym. Pojemność? 122 kWh. Prędkość ładowania? Nawet do 350 kW dzięki architekturze 800 V. Trzynaście modułów jest ułożonych w podłodze, a dwa pozostałe w okolicy kanapy.

Takie usytuowanie ogniw pozwoliło uzyskać rozkład masy w stosunku 47:53. Co ciekawe, Ferrari zakłada, że właściciele elektrycznych modeli z Włoch będą nimi jeździć przez długie lata. Firma skonstruowała baterię w taki sposób, aby ogniwa były wymienialne.

Zastosowanie nowszych, lżejszych i mniejszych ogniw ma zapewnić autu długowieczność. Czy będzie się to opłacać? Trudno to przewidzieć. I choć układ napędowy proponowany przez Ferrari zapewni nowemu autu świetne osiągi (0-100 km/h w 2,5 sekundy i 309 km/h), to należy powiedzieć sobie szczerze... w świecie EV to nic nadzwyczajnego.

Walka o wyróżnienie

Ani cztery silniki, ani 1000 KM, ani rozmiar baterii na poziomie 122 kWh nie robią dziś na nikim wrażenia. Seryjna Tesla Model S Plaid miała ponad 1000 KM już w 2021 roku. Dzisiejsze chińskie topowe konstrukcje mają po 1500 KM, a w skrajnych przypadkach nawet 3000 KM. Ferrari musi zaoferować coś więcej, aby się wyróżnić.

Włoski producent to rozumie i dlatego opracował dla Elettrica zupełnie nowe zawieszenie wykorzystujące rozwiązania z flagowego F80. Jest to układ zawieszenia 48V – rozwinięcie systemu używanego w Purosangue.

System jest kontrolowany przez komputer centralny, który mierzy wszystkie parametry 200 razy na sekundę i odpowiednio reaguje.

Czy Ferrari zrobi swoim elektrycznym debiutem wrażenie, którego oczekują wszyscy, myśląc o marce z logo czarnego konia na żółtym tle? Na takie wnioski zdecydowanie za wcześnie.

Ferrari Elettrica
Ferrari Elettrica
Ferrari Elettrica
Ferrari Elettrica
Ferrari Elettrica