Poczciwe diesle powrócą do łask? Stellantis pracuje nad nowym silnikiem

Silniki wysokoprężne czeka renesans? Według nieoficjalnych informacji koncern Stellantis pracuje nad nowym turbodieslem, mającym spełniać normę Euro 7. Bez elektryfikacji raczej się nie obędzie.
Turbodiesle od lat znajdują się w odwrocie. Co więcej, w Polsce niektórzy właściciele takich aut z Warszawy pozbywają się ich w związku z wprowadzeniem w zeszłym roku strefy czystego transportu (SCT).
Pomimo tego samochody z poczciwym dieslem wciąż mają swoich zwolenników. Są wielbione za niewielkie zużycie paliwa, duży moment obrotowy oraz trwałość. Fakt, że w przypadku nowoczesnych jednostek z tym ostatnim bywa różnie z powodu przesadnie skomplikowanej konstrukcji. Ta z kolei wynika z coraz ostrzejszych norm emisji spalin.
TUTAJ przeczytasz o mandacie za nielegalny wjazd do SCT.
Nowy turbodiesel Stellantisa pojawi się w Citroenie C5 Aircross?
Choć Stellantis obecnie już raczej nie pokazuje nowych aut osobowych z silnikami wysokoprężnymi, wygląda na to, że może się to zmienić. Jakiś czas temu wspominał o tym Jean-Philippe Imparato – nowy dyrektor operacyjny tego koncernu na Europę – w wywiadzie dla francuskiego magazynu Challenges.
Twierdził on, że wciąż istnieje popyt na samochody wysokoprężne. Dotyczy to w szczególności osób, które pokonują duże odległości. Poza tym dodał, że obecny rozwój technologii może „ponownie otworzyć drogę olejowi napędowemu”.
Teraz o powrocie silników wysokoprężnych do samochodów Stellantisa wspomina francuski dziennik Les Echos. Według niego amerykańsko-francusko-włoski gigant już rozpoczął prace nad elektryfikacją takich jednostek.
Docelowo nowy silnik ma trafić do spodziewanego w tym roku Citroena C5 Aircross drugiej generacji. Na razie nie ma żadnych informacji na jego temat. Można jednak przypuszczać, że będzie to odświeżone wcielenie 1.5 BlueHDi z układem hybrydowym. Jego zastosowanie pozwoliłoby jeszcze mocniej ograniczyć zużycie paliwa oraz emisję spalin.
TUTAJ przeczytasz megatest Volkswagena Passata B9 2.0 TDI.
Nowy turbodiesel Stellantisa: politycy otworzą furtkę?
Renesans silnika wysokoprężnego w koncernie Stellantis jest tym bardziej możliwy, ponieważ obecnie coraz głośniej mówi się o zmianie zakazu sprzedaży aut spalinowych po 2035 roku. Informacje na ten temat pojawiły się po spotkaniu przedstawicieli firm samochodowych z europejskimi politykami. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Co istotne, współczesne silniki wysokoprężne potrafią być naprawdę „czyste”. Udowodnił to choćby Mercedes E300d 4Matic T w testach organizacji Green NCAP. Stanowi ona tak naprawdę program oceny pojazdów, prowadzony i wspierany przez Euro NCAP.
Green NCAP przeprowadza systematyczne testy emisji oraz wpływu nowych aut na środowisko. Swoje wyniki dzieli na trzy podstawowe wskaźniki. Czyli czyste powietrze, efektywność energetyczna oraz gazy cieplarniane. Pojazdy uzyskują w nich od 0 do 10 punktów – im więcej, tym lepiej.
TUTAJ przeczytasz co wybrać – silnik benzynowy czy wysokoprężny.
Imponujący wynik Mercedesa
W badaniu z września 2023 roku największym zaskoczeniem okazał się właśnie wspomniany Mercedes E300d 4Matic T, wyposażony w 2-litrowego turbodiesla z podwójnym doładowaniem oraz 48-woltowy układ miękkiej hybrydy.
I choć wysoka ilość gazów cieplarnianych, czyli głównie dwutlenku węgla, sprawia, że to niemieckie auto uzyskało zaledwie 1,9 na 10 punktów w ocenie tego parametru, w innych kategoriach jest już dużo lepiej. Największym dokonaniem niemieckich inżynierów okazuje się liczba punktów w indeksie czystego powietrza.
Tutaj auto ze Stuttgartu osiąga 9,3 na 10 punktów! „Mercedes E300 d 4Matic T z silnikiem wysokoprężnym stał się najmniej zanieczyszczającym środowisko samochodem spalinowym, jaki do tej pory testowało Green NCAP. Samochód uzyskał średni wynik 50% i 3 zielone gwiazdki” – informowała wtedy organizacja.
„Klasa E utrzymuje kontrolę nad substancjami zanieczyszczającymi we wszystkich testach. W ten sposób minimalizuje ilość cząstek stałych i tlenków azotu do ekstremalnie niskich poziomów” – pisali przedstawiciele Green NCAP.
TUTAJ przeczytasz megatest najnowszego Mercedesa E 220d 4Matic.