Te modele to hity. Po jakie auta sięgali Europejczycy w I. połowie 2024 roku?

W zeszłym roku liderem rynku była Tesla Model Y, ale w tym nie radzi sobie równie dobrze. Oto hity sprzedaży europejskiego rynku w pierwszej połowie 2024 roku.
Rok 2023 na rynku samochodów z całą pewnością należał do Tesli Model Y. Elektryczny, amerykański crossover został sprzedażowym numerem jeden zarówno w Europie, jak i na całym świecie.
To zaszokowało wielu dziennikarzy i ekspertów i pokazało, że elektromobilność nie jest już ciekawostką dla garstki hobbystów, ale czołowym, motoryzacyjnym trendem, a Tesla weszła na stałe do pierwszej ligi producentów – informuje portal elektromobilni.pl.
Czy popularność się utrzyma?
Obecnie dotarły do nas już europejskie (obejmują Unię Europejską i Wielką Brytanię) statystyki sprzedaży za pierwszą połowę 2024 roku. Czy Model Y utrzymał swoją pozycję? Nie – ale wciąż radzi sobie doskonale.
W okresie styczeń-czerwiec bieżącego roku numerem jeden w Europie została Dacia Sandero. Sprzedano 143 596 egzemplarzy tego rumuńskiego auta. Na drugim miejscu uplasował się Volkswagen Golf z wynikiem 126 993 sztuk. Podium zamyka Renault Clio (114 623).
Kolejne miejsca zajęły: Volkswagen T-Roc (otrzymał tytuł najpopularniejszego SUV-a), Peugeot 208, Skoda Octavia, Citroen C3 i właśnie Tesla Model Y. Na samochód tej amerykańskiej marki skusiło się 101 181 osób. Pierwszą dziesiątkę zamykają Toyoty Yaris Cross i Yaris hatchback.
Najpopularniejszy elektryk? Od Muska
Model Y zdobył żółtą koszulkę lidera w dziedzinie aut na prąd. Sprzedaż wersji elektrycznej mogła wpłynąć w pewnym stopniu na wynik Peugeota 208, jednak głównie sprzedaje się spalinowa odmiana tego francuskiego auta.
Wynik Tesli Model Y wciąż jest imponujący (w całym 2023 r. sprzedało się 252 822 egzemplarzy), zwłaszcza że mówimy tu o najdroższym samochodzie z pierwszej dziesiątki. Skąd spadek na liście?
Jest kilka powodów
Po pierwsze, elektromobilność w kilku krajach Europy – w tym zwłaszcza w Niemczech, będących wyjątkowo dużym rynkiem – lekko wyhamowuje, m.in. ze względu na zakończenie niemieckiego programu dopłat w grudniu 2023 roku.
Po drugie, Tesla Model Y wkrótce przejdzie lifting. W wersji, która najprawdopodobniej otrzyma nazwę Juniper (ang. „Jałowiec”) pojawi się najpewniej większa bateria (95 kWh w wersjach Long Range i Performance) i zostanie odświeżona stylistyka (LED-owa listwa z tyłu, węższe lampy z przodu).
Poza tym ten amerykański samochód otrzyma kilka nowych funkcji i ulepszeń (m.in. wentylacja siedzeń, oświetlenie nastrojowe, lepsze wyciszenie i aerodynamika). To sprawia, że klienci mogą wstrzymywać się z zakupem Modelu Y, czekając na debiut nowej wersji. Zwłaszcza że znając Teslę, która niedawno delikatnie podniosła ceny swojego crossovera, przy okazji liftingu podwyżka cen wcale nie jest pewna. Wręcz przeciwnie.
Preferowane auta budżetowe
Jak widać, europejscy klienci wciąż najbardziej cenią sobie auta relatywnie tanie lub wręcz budżetowe. Tesla w swoim segmencie również może uchodzić za propozycję „budżetową”, mimo wielu zalet i zaawansowania technologicznego.
Stosunek ceny do jakości wypada tu wyjątkowo korzystnie. Ciekawe, jak będą prezentować się statystyki na koniec roku. Jeśli Tesla zdąży z liftingiem, sprzedaż Modelu Y może wystrzelić.