6 września 2024

Niemcy próbują pobudzić sprzedaż aut na prąd. W planach nowe zachęty

2023 BMW iX1

Niemcy nie wracają co prawda do programu dopłat do samochodów elektrycznych, wprowadzą jednak ulgi podatkowe – w pewnych przypadkach naprawdę korzystne. Czy to pobudzi niemiecki rynek aut na prąd?

Sytuacja na rynku aut elektrycznych za naszą zachodnią granicą nie jest wesoła. W pierwszej połowie 2024 roku ich sprzedaż w stosunku do analogicznego okresu 2023 roku spadła o 16,4%. W samym lipcu zmalała z kolei aż o 36,8%.

Niemcy to wciąż wielki rynek również dla pojazdów elektrycznych. Obecnie zmagają się jednak ze spowolnieniem – informuje portal elektromobilni.pl.

Nie ma dopłat, jest spowolnienie

Jeden z powodów spadającego zainteresowania elektrykami to rezygnacja z programu dopłat, który funkcjonował od 2016 r. W tym czasie w ramach programu wypłacono około 10 mld euro (ok. 45 mld zł) i dofinansowano zakup około 2,1 mln aut elektrycznych – początkowo w grę wchodziły także modele hybrydowe.

Wymagania stopniowo zaostrzano i pod koniec działania programu dopłaty obowiązywały tylko w przypadku prywatnego zakupu aut na prąd i z wodorowymi ogniwami paliwowymi. Można było uzyskać je także na samochody używane, ale musiały pochodzić od pierwszego właściciela i być nie starsze niż 12 miesięcy (maksymalnie 15 000 km przebiegu).

Jakie dopłaty można było otrzymać? Na końcową kwotę „składali się” producenci samochodów i rząd. Od 1 stycznia 2023 r. mowa była o 4500 euro (19 000 zł) dopłaty federalnej (do ceny katalogowej netto modelu podstawowego wynoszącej nie więcej niż 40 tys. euro – 170 650 zł) i 3000 euro (12 800 zł) w przypadku aut o cenie katalogowej netto od 40 do 65 tys. euro (170 650-277 260 zł). Producenci dokładali do tej kwoty, odpowiednio, 2250 i 1500 euro (9597 i 6400 zł).

Dopłaty wycofano jednak pod koniec zeszłego roku. Dlaczego? Oficjalnym powodem był wyrok tamtejszego trybunału konstytucyjnego (Bundesverfassungericht) na temat Funduszu Transformacji i Ochrony Klimatu.

Na skutek orzeczenia sędziów w Funduszu ujawniono dziurę budżetową w wysokości 60 mld euro, wprowadzono więc oszczędności. Większość producentów aut na prąd zareagowało na to obniżeniem cen swoich modeli. Jak widać, rynek i tak to odczuł. (TUTAJ przeczytasz megatest Volkswagena ID.7).

Nadchodzą nowe zachęty

Program dopłat obecnie nie wraca, ale niemiecki rząd federalny szykuje się do wprowadzenia nowych zachęt do zakupu aut elektrycznych. Tym razem będą one powiązane z kwestiami podatkowymi.

Zgodnie z projektem zatwierdzonym 4 września 2024 roku przez gabinet kanclerza Olafa Scholza, firmy będą mogły odliczyć do 40% wartości nowo zakupionych pojazdów elektrycznych. Rząd szacuje, że program rocznie będzie kosztował średnio 465 milionów euro (1,98 mld zł) i potrwa w latach 2024-2028.

Dodatkowo, samochody elektryczne i bezemisyjne o wartości 95 000 euro (406 000 zł) lub mniej, będą teraz kwalifikować się do preferencyjnego traktowania podatkowego. Wcześniejszy limit wynosił 75 000 euro (320 000 zł).

Branża chwali ruch rządu

Nowe środki są częścią rządowego pakietu stymulującego wzrost gospodarczy. Grupy ekologiczne i społeczne wcześniej wątpiły, że programy zwiększą sprzedaż pojazdów elektrycznych i krytykowały, że pieniądze przyniosą korzyści głównie najlepiej zarabiającym.

Stowarzyszenie przemysłu motoryzacyjnego VDA tymczasem przyjęło plany z zadowoleniem: „To ważny i poprawny sygnał, który jest pilnie potrzebny, zwłaszcza biorąc pod uwagę nagłe usunięcie premii środowiskowej pod koniec zeszłego roku i słabszy popyt na pojazdy elektryczne” – przekazała 4 września organizacja.