BMW planuje wielkie zmiany. Szykujcie się na wysyp ładnych, klasycznych modeli
Język designu BMW ma się zmienić, ale pozostanie zamiłowanie do klasycznych typów nadwozia. O wszystkim opowiedział jeden z szefów ds. projektowania tej marki – Oliver Heilmer.
- Klasyczne nadwozia, takie jak sedany i kombi (Touring), pozostaną w ofercie BMW.
- Design aut tej marki ewoluuje w kierunku bardziej stonowanego i subtelnego.
- Wszystkie nowe modele BMW przejmą język stylistyczny Neue Klasse.
Punktem wyjścia dla języka projektowego BMW od zawsze jest model serii 5. Pierwsze generacje aż do E39 stylistycznie były bardzo konsekwentne. Wraz z nadejściem typoszeregu E60 wszystko się jednak zmieniło. Od tamtego czasu design bawarskich maszyn to pewnego rodzaju amplituda pomiędzy agresywnością a klasyczną elegancją. Wygląd nowego BMW 5 typoszeregu G60 jest nacechowany odwagą, zupełnie jak niegdyś E60. Bawarski koncern zapowiada, że to się zmieni.
Portal Goauto miał okazję porozmawiać z nowym szefem ds. projektowania BMW, odpowiedzialnym m.in. za modele serii Neue Klasse oraz M GmbH. Oliver Heilmer powiedział australijskim dziennikarzom bardzo ciekawe rzeczy. Najważniejsze wnioski są trzy.
BMW: klasyczne nadwozia pozostają
Po pierwsze, zdaniem projektanta klasyczne bryły, jak sedan oraz kombi (Touring), nie znikną z oferty BMW. Sportowy sedan jest dla tej marki ikoniczny, stanowi jej trzon i dziedzictwo. Taki rodzaj nadwozia nie zostanie kompletnie wyparty przez SUV-y, a projektanci BMW widzą powracającą sympatię do „niższych” karoserii.
Heilmer wyraża się entuzjastycznie o modelach z nadwoziem typu kombi, które w nomenklaturze BMW zwyczajowo określa się mianem Touring. Popyt na tego typu samochody rośnie głównie w Stanach Zjednoczonych. Ogromnym sukcesem są mocne Touringi M3 oraz M5. Co ciekawe, ich sprzedaż znacznie przewyższa pierwotne oczekiwania producenta. W Europie wciąż dominuje „SUV-izm”, ale pozytywny odbiór aut typu kombi napawa firmę optymizmem.
Zmiana kierunku designu
Po drugie, wniosek z rozmowy jest taki, że amplituda designu BMW zmierza ku łagodności. Heilmer powiedział, że „czasy się zmieniają. Wszystko staje się spokojniejsze i nie musi być zbyt nachalne. Może być o wiele bardziej subtelnie. Być może z perspektywy BMW właśnie w takich czasach obecnie żyjemy. Mówimy o monolitycznych, gładkich powierzchniach – spokojnych kształtach, choć wciąż emocjonujących”.
Zmiana kierunku nie oznacza, że firma żałuje swoich ostatnich, kontrowersyjnych decyzji. Heilmer utrzymuje, że decyzja o wyposażeniu obecnych modeli M3 i M4 w duże, pionowe nerki była dobra. „Klienci naprawdę docenili to zróżnicowanie. To było właściwe podejście” – mówi.
Nowy przodownik designu
Po trzecie, BMW serii 5 nie będzie już przodownikiem w kwestii stylu. Tę rolę przejmuje seria Neue Klasse, którą reprezentuje już model iX3. Niedługo dołączy do niego sedan serii 3. Ten język stylistyczny trafi zarówno do wersji spalinowej, opartej na architekturze CLAR, jak i do odmiany elektrycznej, wykonanej w technologii NKP.
Na zakończenie Heilmer przyznał jeszcze, że w najbliższej przyszłości nie należy spodziewać się powrotu ikonicznych, okrągłych reflektorów. Zresztą nie ma też co liczyć na chromowane dodatki – rolę „świecidełek” będą spełniać sygnatury świetlne LED.
Do końca 2027 roku BMW planuje wprowadzić na rynek ponad 40 modeli z nowym wyglądem. Będą to zarówno zupełnie nowe generacje, jak i efekty liftingów. Wszystkie mają zawierać elementy stylistyki typowe dla Neue Klasse.
